[Zwrotka 1: Quebonafide] Mój kumpel odszedł z tego świata mając naście lat Więc lepiej pilnuj swego ziomka jak już zacznie ćpać Jak pytasz "Co gdyby nie rap?" to mówię "Strach się bać" Stałbym się typem, którym nigdy się nie chciałem stać Tutaj wszyscy byli niewinni, ja pod ich okiem Rzucałem kamień, jakbym wypierdalał szyby z okien Za długo odtwarzałem schemat jak na karaoke Świat się nie kończy na tym mieście, ani za tym blokiem Mam oczy z tyłu głowy, ale nadal mknę przed siebie Po tym co widzieliśmy tutaj nic już nie jest pewne Dzisiaj się czuję jakbym obrabował bank w Genewie Chcieliśmy tylko być bogaci tak jak Tewje Ibi dibi dibi dibi dibi dibi dibi da Oni chcieli nowe zdjęcia, my mieliśmy inny plan
[Zwrotka 2: Taco Hemingway] Mi Casa Su Casa w moim kraju, gdzie braterstwo jest jak skaza Mufasa Martwi mnie ten młody fan, nie chcę dawać mu zasad Ale Twój idol ciągle tylko Balenciaga na trackach Scena przebiera z nogi na nogę jak młoda Sharon Ciągle tu szepczą kto ma Sephors'y, a kto ma mało Kiedyś myślenie o flocie trochę mi pomagało Dzisiaj nadzieja w "SOMIE", od dziś tylko "SOMA". Ciao! W tej kabinie lecę jak Apollo i się żegnam z całym światem, gdy przez szybę macham dłonią Kiedyś wydawałem większość swojej pensji na Marlboro, dziś mam złoto Rano sprawdzam konto - Hmm nadal sporo Robię Some i nie wiem czy mnie już fomo ziomek Nie umrę młodo, nieistotne co mój doktor orzekł Te myśli płyną wolno, ja w drodze do korpo - korek Ten tydzień serio mnie wykańcza, a tu mordo wtorek "Soma"
[Outro] Smiling at the private paradise of his dreams. Smiling, smiling Our world has taken so many steps in the wrong direction Are you listening to me? You can't win this way. Follow the rules. Play the game. Be happyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.