[Intro] Jak wygląda ich dzień powszedni? Z czego żyją? Pocztówka z WWA Lato 2k19, na zdrowie
[Refren] Robię ruch, w twoją stronę Daj papieros, biorę buch Siedzę w oknie Leci sobie nowy future w telefonie Rano będę na siebie zły Nocny ja to mój oponent Ale teraz robię ruch, w twoją stronę Daj papieros, biorę buch (biorę buch) Siedzę w oknie Leci sobie nowy future w telefonie Rano będę na siebie zły Nocny ja to mój oponent
[Zwrotka 1] Nocny ja to hedonista Z chęcią zaglądam w miejsca, w których leją cristal Pierdolę kilokalorie, Aperol Spritz i pizza Nie boję się Boga, diabła, księdza jak ministrant (nie, nie) Zdrowy rozsądek mówię mu sit down, sit down Fifi don't be such a bitch now Nawet zatańczę, gdy leci Chris Brown Rano wstyd, bo to śmieć co dziewczynie w pysk dał Kiedyś brałem kokainę, chciałem dopaminę Ominąłem tę lawinę, teraz to nawinę Chyba nie mam złych nawyków odkąd ona przy mnie W sumie nie mam złych nawyków, może poza wineeem Nocny Fifi ma gdzieś mandaty, płacenie ZUS'u Poranny Fifi go wyklina, gdy leży w łóżku Poranny Fifi planuje płytę, godziny w studiu A nocny Fifi, jebać lipiec, puszczę płytę w grudniu
[Refren] I dlatego robię ruch, w twoją stronę Daj papieros, biorę buch Siedzę w oknie Leci sobie nowy future w telefonie Rano będę na siebie zły Nocny ja to mój oponent Ale teraz robię ruch, w twoją stronę Daj papieros, biorę buch (biorę buch) Siedzę w oknie Leci sobie nowy future w telefonie Rano będę na siebie zły Nocny ja to mój oponent
[Zwrotka 2] Rano chcę robić pompki Kupić sensowne kombi W tym życiowym monopoly stawiać zielone domki Na święta mieć ładną choinkę w biało-czerwone bombki I być dorosły, ale to mrzonki Którym wieczorem mówię hell no, hell no Panie kelner polej Merlot, prędko Siedzę nad przystawek stertą, z drogą butelką W sumie jestem self made, mogę być też self broke W moich snach mam skórzany kalendarzyk W moich snach nigdy się nie muszę ważyć W moich snach regularnie do lekarza Nic z powyższych się tu raczej nie wydarzy Panie proszą panów, panowie proszą panie W WWA jak w lunaparku, w powietrzu dym i pożądanie Panie proszą panów, panowie proszą panie W WWA jak w lunaparku, w powietrzu dym i pożądanie
[Refren] Także teraz robię ... w twoją stronę Daj papieros, biorę ... Siedzę w oknie Leci sobie nowy ... w telefonie Rano będę na siebie zły Nocny ja to mój oponent Teraz robię ruch (robię ruch) , w twoją stronę Daj papieros, biorę buch (biorę buch) Siedzę w oknie Leci sobie nowy future w telefonie Rano będę na siebie zły Nocny ja to mój oponent Nocny ja to mój oponentTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.