Lubisz muskulaturę Gestykulujesz, jakbyś znów zdawała ustną maturę Gdy ciebie widzę momentalnie zamiast mózgu mam dziurę Chce z tobą chadzać po knajpach, zamawiać kuskus na spółę Potem w nocy się kochać i rano zamawiać pizzę Bo jestes fajna i dobra, tylko że w złym towarzystwie Wolicie koksować w loftach, my raczej browar przy Wiśle Może cię pojmam i koszmar ci zrobię, żeby się przyśnić? Okej, za daleko Ale chyba się zatrułem znów nóżkami z galaretą Jutro będzie masa Ibupromów, potem kawa, mleko Ale póki mogę się na nogi dzisiaj stawiam setą Gorzka ruda chmura znowu kropi Zastanawiam się robisz i gdzie teraz stawiasz kroki I dlaczego mi nie odpisujesz, kurwa, błagam odpisz Nagle jesteś, rzucam setką gdzie popadnie Bo nie zdążę jej dopić No, i... Butla się tłucze o chodnik Idzie jakaś para do taksówki, chyba to Grosik A ty się drąc w niebogłosy do chłopaka podchodzisz I krzyczysz coś, co sugeruje, że się znacie z przeszłości Ile minęło sekund? No, maks trzy On bierze tamtą drugą i ją rzuca do taksy To jest jest ten cały Piotr? Kurwa mać, jestem tak zły Rzuciłbym butem w ciebie gdyby to nie były Air Maxy
HuczuHucz
Widziałem zapłakaną parę, wsiedli razem w wieczornego busa On gdzieś dalej usiadł i stare słuchawki miał na uszach Ona vis a vis niego, ja pomiędzy nimi stoję I zaczęło łzawić niebo i napawać niepokojem I oboje już nie mieli wtedy nic do stracenia Bo stanęła Ziemia i wymieniali spojrzenia, nawet Phenian Mógłby się uczyć od niej co to kult jednostki Jej wzrok co raz mocniej ładował ból pod mostki im Taa...altruizm cierpi we łzach I nawet Louis nie przekona jej, że piękny jest świat I da się lubić. Przepona mocniej tętni, i tak On pewnie by wolał już oszczędzić męki lecz strach W jej ramionach się już gnieździł, trzęsła się cała Wybiegła rzucając na dobranoc mu "spierdalaj" Widocznie nocy tej nie chciała więcej krzywdy Pomóż mi zamknąć oczy, bym nie widział tego nigdy jużTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.