Zabiłem psa zabiłem moich wszystkich braci Bronili się jak tylko każdy z nich potrafił Niezdarny John zarzucił z tyłu ręce mi na szyję lecz Nie ze mną te numery John już nie żyje też Zabiłem i spaliłem ich przeklęte zwłoki Każdy z nich miał na głowę najmniej dwa wyroki Pies głupi był i zagryzł dwoje ludzi pod kościołem wiec Dziś zwiedza tamten świat razem z John'em
Ref. Na niewinnych przyjdzie czas Niech lęka się każdy z was Runą góry spłonie las I żal tylko goni żal Tylko goni żal
Zebrałem się i odprawiłem msze za braci Niech dobry Bóg niech Bóg porządnie im odpłaci Nazajutrz gdy z kaplicy wychodziłem ktoś na drodze stał Nie ze mną te numery John ty nie żyjesz Niezdarny był za życia, ale nie po śmierci Miał więcej sił i jak z kamienia zimne pieści A kiedy już nafaszerował mnie ołowiem rzekł Znów razem bracia pijmy za nasze zdrowie
Ref. Na niewinnych przyjdzie czas Niech lęka się każdy z was Runą góry spłonie las I żal tylko goni żal Tylko goni żal
Ujadał pies z kościelnych biły wież płomienie Ujadał gdy równali całe miasto z ziemią Ze śmiechem braci mieszał się upiorny jak dym gryzący śmiech To razem z nimi śmiał się Bóg Wszechmogący Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|