A kiedy Chińczycy ruszą na świat I kiedy będzie żółto i czerwono A kiedy zdepczą każdy kwiat Okute buty i żelazne dłonie
Nie powiesz mi już wtedy nic Panicznie uciekając stąd Nie będziesz wiedział gdzie się kryć Przed ciosami okrutnych rąk
Inne kwiaty, zasypią nam pola I inne przylecą za nimi owady Będziemy tańczyć jak ogłupiali zakuci w kajdany własnych marzeń
Inne kwiaty zasypią nam pola I inne przylecą za nimi owady Będziemy tańczyć jak ogłupiali Zakuci w kajdany własnych marzeń
Dowiesz się wtedy wszystkiego o życiu, Że istnieć to znaczy wciąż się bać Będziesz myślał, tylko o ukryciu Zrozumiesz co to znaczy, strach
Że twoje życie, to chyba pomyłka Przepraszam ty nie chciałeś, żyć Nie wiesz, nawet skąd się tutaj wziąłeś W swym życiu mądrego, nie zrobiłeś nic
Inne kwiaty zasypią nam pola I inne przylecą za nimi owady Będziemy tańczyć jak ogłupiani Zakuci w kajdany własnych marzeń
Będziemy tańczyć jak otępiali Zakuci w kajdany własnych marzeń
Tylko to, to co nam zostało A to bardzo mało, to jest bardzo mało I tylko szeptać i pluć za plecami To, co nam zostało, to jest bardzo małoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.