Wachlarze chmur kołysał zimny wiatr. Pędził hen jak strzał, wzniecał wkoło kurz "Porwij mnie, porwij mnie" Krzyknęłam w jego twarz Wyrwij ten z serca nóż
Szczęście chwilę jest I za chwilę nie Jak zawile to toczy się Bezlitosny ogień trawi ból serca naiwne tnie na pół A jednak wciąż wierzę jej Ona jest, wierzę jej Ona czeka, jeszcze raz wybuduje nowy dom I choćbym bardzo się bał Choćbym przed nią uciekał miłość to niezniszczalny atom.
Kaskada łez, a w ziemię wsiąka sól Głaszczę ten sam deszcz, ramion twoich łuk Wyzwól mnie, wyzwól mnie z kajdan twoich ust Gdyby czas cofnąć móc
Szczęście chwilę jest i za chwilę nie Jak zawile to toczy się Bezlitosny ogień trawi ból serca naiwne tnie na pół A jednak wciąż, wierzę jej Ona jest, wierzę jej Ona czeka, jeszcze raz wybuduje nowy dom I choćbym bardzo się bał Choćbym przed nią uciekał miłość to niezniszczalny atom
Wierzę jej,ona jest Wierzę jej. ona czeka Jeszcze raz wybuduje nowy dom I choćbym bardzo się bał (choćbym się bał) Choćbym przed nią uciekał Miłość to niezniszczalny atom
Wierzę jej, ona jest Wierzę jej, ona czeka Jeszcze raz wybuduje nowy dom I choćbym bardzo się bał Choćbym przed nią uciekał Miłość to niezniszczalny atomTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.