Zaczynam się topić jak plastelina Na żebrach twojego kaloryfera Kapać powoli właśnie zaczyna Opadam w dół Hemoglobina jakby też, głowa w dół Ej
Za mało tlenu w powietrzu Za mało prawdy na wierzchu Za mało piszę tych tekstów Zaczynam i topię się w drodze do brzegu, bez sensu Za mało piszę tych tekstów, ej
Wykonuję wolny zawód, zawodzę wszystkich powoli Powolutku wszystkie sprawy wymknęły się spod kontroli Zasypie po kulach dziury mieszanka prochu i soli Zechcesz to odpalasz lont, potem wszystko wypierdoli Kap, kap – pada na nas słony deszcz Kap, kap – mam na sobie sól i krew Tak, tak – całe życie sól i krew, jak to jest?
Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew krzepnie Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew, krzepnę
Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew krzepnie Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew, krzepnę
Sól i chleb, sól i krew Plastelina, obok kaloryfer, kap, kap Dobre myśli pojawiają się i nikną jak Snapchat, Snapchat
Za mało piszę tych tekstów Za mało czytam poetów Płonę i płonę, i gasnę bez sensu Za mało piszę tych tekstów Widzisz, to moja skorupa Pod nią ukryta jest dusza Tutaj nie można wejść z buta Zechcesz to możesz zapukać Puk, puk – echo Puk, puk – echo Puk, puk – e! Cho!
Dawaj ze mną, może nie ma nic przede mną Może nie ma nic przed nami Czy to powód byśmy dalej mieli kroczyć sami? Mam iść? Na pewno? Serio? Robiąc ten żałosny „stuk, puk" "Puk, puk” – kto tam? Pan Bóg niesie kule, a wiatr tylko echo
Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew krzepnie Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew, krzepnę
Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew krzepnie Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew, krzepnę
Sól i krew, sól i chleb Z każdej strony szukam prawdy, jakbym wciskał Control + F Możesz wyśmiać to, co robię, lepsze to niż twoje Control + Z
Nadzieja umiera ostatnia Nadzieja umiera ostatnio Walczę i szarpię, by nigdy nie brakło Patrzę na zegar i nie wiem czy warto, jak to? No jak to? Wiesz
Mówią nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło U mnie nie ma tego złego, co do głowy by nie przyszło Własnoręcznie, też dla Ciebie, napisałem tutaj wszystko Proza wychodziła słabo, zatem wierszem lecę w przyszłość Kap, kap – cały wieczór padał deszcz Tak, tak – znowu piszę słony tekst Kap, kap – literami-łzami przez zwierciadła duszy się ulatnia stres, Ej!
Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew krzepnie Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew, krzepnę
Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew krzepnie Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew, krzepnę
[Instrumental]
Sól i chleb Całe życie sól i krew, sól i chleb, ej Całe życie sól i krew, jak to jest? Całe życie sól i krew? Jak to jest? Sól i krew, sól i chleb Z każdej strony szukam prawdy, jakbym wciskał Control + F Sól i krew, sól i chleb Jak to jest? Jak to jest, że...
Sól i krew, potem sól i chleb, potem zawsze sól i krew Zawsze najpierw sól i chleb, potem zawsze sól i krew (Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew krzepnie) Sól i krew, tak, ej (Całe życie sól i krew, zawsze najpierw sól i chleb Potem zawsze sól i krew, krzepnę)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.