Jakże ponure bywają ranki, gdy dźwigasz ciało z Amerykanki I gryząc z trudem spalone grzanki sączysz ze szklanki ćwierć L-maślanki
Lecz tak nie musi być koleżanki; Elwiry, Miry, Danki czy Hanki Murzynki, Chinki, Finki, Cyganki, Szamanki, Punki i Kujawianki
Uwaga! Słuchaj! Dość wyliczanki. Jak tylko wstaniesz, to bez trzymanki Wejdź na drabinę, podlej sasanki, a gdy już zejdziesz odsłoń firanki
I zapuść kompakt z muzyką funky. Wówczas, nie mając nawet skakanki Możesz poskakać, rozruszać tkanki, nie tak, jak podczas mdłej kołysanki
Nie kończ malibu, nie kończ kaszanki, tylko od razu stań w szranki z funky Dając się zakuć w rytmu kajdanki
Czyś ty z handlówki, czy z budowlanki czy na etacie tkwisz przedszkolanki Tańcz siostro funky bez nawalanki i noś od zaraz kaganki funky!
Za funty, liry, dolary, franki lub też za czeki płatne przez banki We wszystkich sklepach nawet Sri Lanki Kupisz bez trudu składanki z funky. Nie będzie chyba w tym niespodzianki,
Że funky co dzień ma nowe fanki biorąc je w jasyr jak Tatar branki Czyli ziemianki bądź też szlachcianki, najkrócej mówiąc dworków mieszkanki
Nie tak jak chłopki co to z ziemianki nie mogły czerpać krztyny sielanki Chyba, że jako dworskie kochanki w ramach minionej pańskiej zachcianki
Zrezygnuj z prania, z nudnej czytanki, z ciasta, co leży na dnie brytfanki Z filmu, co sławi pod Kurskiem tanki i suń przez parkiet, jak przez śnieg sanki!
Fruń jak cyranki, skacz jak baranki a czasem tocz się niczym pisanki Przez hale, sale, ganki, krużganki. Fakt wybuchowej mieszanki funky!
Za to dla panów, to znaczy chłopów ja w sprawie funky stawiam znak stopu! Bo moim zdaniem najbardziej chłopu posłużyć może porcja hip-hopu
Kiedy hip-hopu słychać synkopy to cieszą nawet się pracze szopy I mędrcy cieszą się, i jełopy, makaroniarze, jankesi, szkopy
I nie są straszne wtedy roztopy, ani objazdy, ani wykopy ani bez błysku słońca urlopy
A zatem: chłopy trenujcie stopy, by miały gibkość Gnu antylopy Oraz, by trwałość miały jak stopy aluminiowe, moc jak Rodopy Góry zrębowe, do których tropy wiodą z Bułgarii do Europy
Zanim rozpoczniesz próbne galopy podrzyj złowróżbne Ci horoskopy W kąt ciśnij stresów z tygodnia kopy!
Odstaw używki i psychotropy co mózg klinują jak beczki czopy Do butonierki włóż heliotropy. Na nogi getry nie zaś rajstopy
I nie ruszając na głowie szopy z pomocą szminki upstrzyj ją w kropy Pora na salta, szpagaty, flopy. Tylko uważaj bracie na stropy zbyt niskie
Iskier krzesząc zaś snopy zelówką nie spal przypadkiem szopy! Choć hip-hop grzeje z mocą salopy nie będziesz kichał, zbędne syropy!
O, nie wysłyszą nic stroboskopy i nie wypatrzą nic mikroskopy Gdyż chłop, co kocha tańczyć hip-hopa jest odporniejszy od Robocopa!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.