Drogie dziatki, chcemy streścić, Co Mickiewicz Adam zmieścił Pisząc swoją epopeję "Pan Tadeusz". Są to dzieje
Paliwody podczaszyca, Co się Jacek zwał Soplica I Stolnika córkę Ewę Kochał mocno tak, że nie wiem.
Stolnik z rodu był Horeszków W związku tym więc dużo przeszkód Widział, stąd też zamiast Ewką Raczył czarną go polewką.
Jak wymazać to zdarzenie? "Z pierwszą lepszą się ożenię" - Stwierdził Jacek i wykonał Ale wkrótce zmarła żona.
Lecz nim się przestała ruszać Urodziła Tadeusza. Wszakże Ewki cierń tak ranił Że bez przerwy był na bani.
Aż raz, kiedy tłum Moskali Na Stolnika dwór się zwalił Jacek co tam był przypadkiem I wiktorii jego świadkiem
Stał się, ogarnięty szałem Zabił jednym go wystrzałem. Przeminęło lat dwadzieścia, Tadzik dorósł, a cioteczka
Telimena go uwodzi, Ale Tadzik, jak to młodzi, Woli wdzięki młodszej Zosi, Wspomnieć trzeba tu, że prosi
Via Robak J. Soplica, Żeby to oblubienica Tadka była, by do zgody Doprowadzić tym dwa rody.
Spójrzmy, jakie to postacie Prócz niej mamy w poemacie. Jest więc Sędzia, brat Soplicy, Są też inni uczestnicy:
Kusy, Sokół czyli charty, O to, który więcej warty Spór ma Rejent z Asesorem, Wojski jest co rządzi dworem.
Do Hreczechy, jego córy, Sędzia stawał był w konkury I uzyskał jej wzajemność Lecz przedwcześnie poszła w ciemność.
Hrabia, krewniak jest Horeszków. Podkomorzy rolę też tu Ma, drażliwą to zadanie, By rozstrzygnąć spór o zamek,
W którym, choć jest po Horeszkach, Sędzia lubi sobie mieszkać. Dalej woźny jest Protazy I Rębajło jest Gerwazy,
Który w domu u Stolnika Na etacie był klucznika. Jest karczmarza też osoba To Żyd Jankiel. Jest ksiądz Robak.
Są umizgi, są zaloty, Mrówki są i papiloty, Na niedźwiedzia polowanie Jest, a także grzybobranie,
Ale sceną jest kluczową Scena, w której Soplicowo Szlachta, Hrabia i Gerwazy Najeżdżają, dalsze fazy
To zwycięska bijatyka I ogólna pijatyka. W związku z tym kapitan Rykow Cios zadaje biesiadnikom
Bez trudności. Szczęściem mnich nasz Wraz z odsieczą robi miszmasz, Po łbach wali złych Moskali, Co to już tryumfowali,
I ratuje Gerwazego Kosztem strzału śmiertelnego, Który przyjął na swe ciało. Jakby tego było mało
Nim na dobre padł już plackiem Wyznał że to on jest Jackiem. Lecz choć spełnił mord nieładny, Później żywot wiódł przykładny
Był w legionach, Samosierra Nie zapomni go, a teraz Działał jako emisariusz. Finał taki ma ten diariusz,
Że mu książę Józef zlecił, By na Litwie rokosz wzniecił. Zdarzeń kres - XII księga Tadzik Zośce w niej przysięga,
Jankiel gra zaś na cymbałach. Konstytucja 3 Maja Jest słyszalna w tej muzyce, Słychać w niej też Targowicę, Jest rzeż Pragi, są legiony, Los tułaczy w świat rzuconych, A zwieńczeniem tego dzieła "Jeszcze Polska nie zginęła".
Wolny kraj się jawi oczom... Poloneza czas rozpocząć... Nic już nie ma do dodania Pora zasiąść do czytania.
Pan Tadeusz! Pan Tadeusz! Jak cię cenić każdy wie już!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.