Jan Kazimierz, syn Konstancji Był dwa lata więźniem Francji, Bo po Niemców bił się stronie Z pułkownikiem na pagonie. Richelieu więc, w odpowiedzi Wydał rozkaz: "Niech posiedzi!" Gdy odsiedział, miast do domu Wstąpił Janek do zakonu Jezuitów, no a potem Kardynalską wdział kapotę. Kiedy Władek zszedł ze świata Co na tronie dawał wakat, Jan K. wyrzekł się godności I królewskie przejął włości, Po przyrodnim bracie Władku Przejął również wdowę w spadku (Znaczy że miał te samą żonę?)
Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza! Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza!
Początkową fazę pracy Utrudniali mu Kozacy, Którzy to pod Piławcami Gładko zbyt wygrali z nami. Pod Zbarażem i Zborowem Walki były remisowe, W boju zaś pod Beresteczkiem Myśmy z nich zrobili sieczkę. Dodać trzeba, że Tatarzy Także byli dla nas wraży, Choć na szczęście dźwięk mamony Sprawiał, że zmieniali strony. A znów agent Chmielnickiego, Ponoć Władka syn Czwartego, Co Napierski zwał się Kostka Do Czorsztyna sal się dostał I ujmował się za ludem, Chociaż nie był Robin Hoodem. Za to, że siał bunt w góralach Poniósł śmierć z powodu pala.
Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza! Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza!
Z inspiracji Radziwiłła Jeszcze jedna się zdarzyła Rzecz niemiła, mianowicie W. Siciński, co w Upicie Posłem był, lecz osłem przeto Zerwał sejm liberum veto. Miast jak batem, majestatem Nie posłużył król się zatem. Sejm reformy w tym układzie Jeśli już, uchwalał rzadziej. Później znów bez zapowiedzi Odwiedzili kraj nasz Szwedzi (I do tego tylko po to Żeby nam urządzić potop) Pierwszy chłop wykopał topór I najeźdźcy stawił opór Pod Myślenicami dając Łupnia, zmykał Szwed jak zając. Zaludniły chłopskie masy Oddziałami swymi lasy I niejedno tęgie manto Szwed zawdzięczał partyzantom. Król docenił chłopów rolę I we Lwowie rzekł: "Ja dolę Wam poprawię za te czyny" Nie poprawił, bez przyczyny.
Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza!
Jasnej Góry ksiądz Kordecki Bronił, reszty zaś Czarniecki, Który wojną podjazdową Szweda tłukł bezpardonowo, A poza tym brał też na nóż Takich jak Radziwiłł Janusz, Radziejowski, Opaliński, Co zdradzili w sposób świński. On Krakowa mężnie bronił Gdy na Śląsku król się schronił, On uwolnił też Warszawę, Lecz na krótko, bo niebawem Król w bój głupi wdał się z wrogiem, Po czym przegrał i dał nogę. Miał na koncie też Ochmatów, Gdzie zgniótł Ruskich i Kozaków. A dopomógł mu w tej czystce Krzych Grodzicki, mistrz nad mistrze, Co nad każdym czuwał działem, Bo od dział był generałem.
Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza!
Wspomnieć warto, że Czarniecki Pod ostrzałem armat szwedzkich Wsławił takim to się czynem Że przepłynął wpław cieśninę, Zdobywając przy tym klingą Twierdzę zwącą się Koldyngą. Z Siedmiogrodu znowuż wkroczył Książę Jerzy II (Dwa) Rakoczy, Zabijając ludzi mrowie, Nim pod Czarnym bo Ostrowiem Dopadł Stefan i z tej racji zmusił do kapitulacji.
Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza! Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza!
Jakby gości było mało, Jeszcze Ruskich nam przywiało, Lecz rozprawił się z tą stonką W mig Czarniecki pod Połonką. Cudnów zaś i Słobodyszcze Z armii ich zrobiły zgliszcze. Lubomirski hetman za tym stał I sprawił im te baty. A na koniec Janek Kazik Ofensywą ich poraził, Wyrywając z rąk tej sitwy Wilno oraz większość Litwy. Kiedy już umilkły działa, W Lubomirskim krew zagrała. Że był szlacheckiego rodu, W imię więc szlacheckich swobód Rokosz wszczął, to znaczy nową Wojnę gorszą, bo domową A jej finał pod Mątwami Gdzie starł się z króla się wojskami Wycinając w pień tych, którzy Dali odpór szwedzkiej burzy. Ta i inne też urazy Stały bazą się dla Wazy. By do tronu nie mieć potrzeb - Tak ostatni z Wazów odszedł. Marny to był w dziejach przeciąg, Ludność nam o jedną trzecią Zmniejszył wróg i jego razy, Jak też spadłej moc zarazy. Wtedy już na dużą skalę Wywozili nas Moskale I grabili i zgładzali, jak to oni nas kochali!
Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza! Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza!
Teraz skupcie się psubraty, Bo ważniejsze padną daty: 1651 (raz, sześć, pięć, raz) - Beresteczko, Dla Kozaków strach i wieczność, 1652 (raz, sześć, pięć, dwa) - sejm rozwala Sicińskiego: "Nie pozwalam!" 1655 (raz, sześć, pięć, pięć) - Karol Gustaw Wszedł i gdzie mógł zrobił gruz nam, 1660 (jeden, sześć, sześć, nul) - Połonka Oraz Cudnów - Ruskich zgon tam, 1666 (jeden, sześć, sześć, sześć) - za Mątwy Na Lubomirskiego klątwy, 1668 (jeden, sześć, sześć, osiem) - stacja, Koniec, czyli abdykacja.
Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza! Jan Kazimierz - postać bycza, Lecz na kartach Sienkiewicza!
Koniec kropka, czyli dość i Mamy was gdzie nie ma kości!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.