Gdy płynę doń przez mroczną toń by nań zarzucić zmysłów sieć Wiem że to niezawodna broń bez walki więc ją będę mieć Tam gdzie jest glon, tam jest mój tron nie sprosta karp mi ani śledź
Przez wodorosty w sposób prosty przedzieram się I przez ukwiały nie prysną rybki choćby chciały Przed moją płetwą ogonową co funkcje pełni napędową
Ja jestem Dorsz, Donżuan Dorsz, jak się pogorszy to się gorsz Ale wśród dorszy powiem ci każdy zazdrości tego mi
Gdy tylko trafiam na ławicę to wypatruję w nich dziewice A kiedy już namierzę cel to nie oszczędzę wtedy skrzel Dopadam szybciej je niż mór raz oraz bo mnie cieszy hurt
Obrony środki w wodach słodkich nieznane są Nie ma obrony przede mną również w wodach słonych Tam gdzie znajduje się H20, szans brak by mi się nie udało
Ja jestem Dorsz, Donżuan Dorsz, jak się pogorszy to się gorsz Ale wśród dorszy powiem ci każdy zazdrości tego mi
Mych łusek błysk, srebrzysty pysk w mym łożu wieczny czyni ścisk Ja panem pan mieszkanek wód i każdą mam i każdej w bród I nie przeszkadza bym je miał, ani płycizna, ani szkwał
Mój czar zniewala, z płetw je zwala Będąc przyczyną i powodem że suną kochać mnie pochodem A ja prócz tego że się pławię w rozkoszy nic nie robię prawie ha ha
Ja jestem Dorsz, Donżuan Dorsz, jak się pogorszy to się gorsz Ale wśród dorszy powiem ci każdy zazdrości tego mi
Kto chce na miłość zmienić ból, zapraszam na dół, bul, bul, bulTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.