Drogie dziatki, chcemy streścić Co Słowacki Julek zmieścił W "Balladynie", lecz nim wątek Snuć rozpoczniem, na początek
Ujawnimy bohaterów, Co u zdarzeń stoją sterów. Jest królowa więc Goplana Nimfa w Grabcu zakochana
Wspomagają ją w jej gierkach Duszki: Chochlik oraz Skierka. Grabiec jest, wspomniany wyżej, Choć w hierarchii stoi niżej,
Bo zwyczajny to parobek Który upodobał sobie Córkę Wdowy, Balladynę, Co za siostrę ma Alinę.
Mamy też Kirkora to graf, Jest Pustelnik, co autograf Popiel III ma korony Król przez brata pozbawiony.
Jest też postać Fon Kostryna, Szefa straży, czas zaczynać. Kirkor pyta się Popiela Z kim małżeństwo ma zawierać.
Popiel wiedząc ile brudu Jest w pałacach, dziewczę z ludu Radzi mu, a Skierka sprawia, Że się graf u Wdowy zjawia.
I tu kłopot się zaczyna, Która lepsza z dwóch dziewczyna? Za podszeptem Skierki Wdowa Chce rozstrzygnąć to w zawodach.
Ta co pierwsza malin dzbanek Zbierze, ta założy wianek. Chochlik zaś po bagnach wodzi Grabca, aby mu przeszkodzić
W napotkaniu Balladyny, Bezskutecznie, z tej przyczyny W wierzbę zmienia go Goplana. Pod tą wierzbą wnet zadźgana
Ma Alina być przez siostrę. Konsekwencje tego proste Z grafem ślub. Lecz co oznacza Nie mająca wywabiacza
Krwawa plama w czoła centrum? Popiel rzekł jej: "Plamę tę tu Zlikwidować tylko może Twoja siostra!" Wielki Boże!
Podsłuchawszy ich Fon Kostryn Poznał sekret ten doniosły Balladyny, swojej pani, Więc zostali kochankami.
Cementuje ich uczucie Wspólna akcja i zakłucie Od Kirkora wysłannika, Co w lojalność jej miał wnikać.
Kirkor, co na wojnę ruszył W międzyczasie natarł uszu Temu, co Popiela tron skradł I z tą wieścią wysłał gońca.
Lecz Popiela już na cacy Powiesili sprawcy jacyś. Grabiec, co odzyskał postać, Chce dzwonkowym królem zostać
A Goplana, by go zdobyć, Czyni króla zeń i zdobi Skroń cudowną mu koroną Lecha z dawna zagubioną
Przez Popiela Pustelnika, A w następstwie to wynika, Że gdy na Kirkora dworze Grabiec zjawia się, to nożem
Balladyna go zarzyna, A za sprawę Fon Kostryna Kirkor kończy bitwę klęską, A sam ginie. Lecz zwycięstwo
Kostryn uczci sobie w niebie Z racji trutki, co miał w chlebie. Wieńczy zdarzeń ciąg ponury Zejście Wdowy przez tortury.
Tego to już było nadto, Stąd też zaraz potem z matką Balladyna się spotkała, Gdyż piorunem oberwała.
Nic już nie ma do dodania Pora zasiąść do czytania.
Balladyna! Balladyna! To klasyczny już kryminał Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|