Wolę ruszyć swoja dupę, tyle już stoję to nie jest tak, że czuje tremę. Nie uciekam od ciebie bo się boje tylko dlatego, że jesteś alergenem.
Dlaczego miałbym się zmuszać, żeby nawet zamienić kilka słów postać pod niebem. Po co udawać mam, że dbam o twoją sprawę? skoro jesteś nieznośnym alergenem.
Ref. Wysypka, podrażnienie, czerwone plamy na ciele, sine usta i zmęczenie, mam cie dość- to za wiele.
Szukałem aptek, co pomogą bez łaski, musiałem znaleźć lek na ciebie. Bez procentów, czemu męczyć się mam z tym? skoro jesteś zaledwie alergenem...
Mam rgie, kici, kici, nie nie żadnych kotów. Żadnego ale żadnych swagin' ciotów, żadnych prochów, pyłów, kataru. Ładuję ołów w kałachu pa pa pu pi pu pa ru
I head'a daję tej pani, jeśli nie popada no, to popadamy, my się chyba pożegnamy. Dokąd o tej porze gnamy? Powietrze oczyszczamy. Płynąc chcę zdobywać oceany ale jak tu bić do portu gdy w zatoce smary? Będę chory jeśli zaraz nie zamoczę, stary sucho w mordzie, więc nie wjedzie kotlet odgrzewany. To nie śpiewające fortepiany, Janusz nie dostanie punktu. Ze mną tylko dobre pany, a więc kurz kurz, mam czerwone gały, biorę Zyrtec jakbym wziął ecstazy. Dalej brnąc w te fazy, rozsadzę Ci głowę, nie myśl, że się to nie zdarzy, a to, że rozsadzasz ją mi i tak się czuję. Jakby Kat Von D dziś robiła za pigułę, na testach alergicznych. Maluję a potem kłuję mi rękaw jak tattoo & piercing. Nie wiem czy tęsknie za śniegiem i dlatego ronię trochę łez, alergenie mam dla Ciebie zniknij, proszę weź. Jak dzieci kwiaty mała bakamy to aa to pała dla nas ma gaz. a ja mam Fanipos, gadam nara apsikom, bo nie jara mnie to tak, jak żadna lala się nie jara Tico. Patrzą na mnie jakby grała Barca z Galaktikos, trawa przygotowana, jak w czajniku, tak jakoś od marca. Nie lubimy się z rokiem, jakoś tak do halloweenu. W duchu cenię praktykę, jak Brutus, Coś Ci zdradzę mam uczulenie na lipę. Dziękuję mamuniu za lipę. Tera nie mam na nią czasu, mimo że idą wieczne holidays.
To tylko pyleń, a nie mój kalendarz, zapisałaś się w nim, dupeczko. Tą chwilę zapamiętasz, jeszcze będziesz się chwaliła kogo poczęstowałaś chusteczką. Pytałem o nią każdego, zlali mnie wszyscy, nie wiem kotuś która tak jak ty zabłyszczy. Ta dupa i lateks leginsy aż jestem w szoku, kurwa, anafilaktycznym. Potrzeba mi adrenaliny. Ej Jason, miałbym zlecenie jedno; bardzo nie lubię tamtej tam ździry, alergio, spadaj jak Chev Chelios.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.