Jestem Szymskee, nie będę sceny dzielił z nikim, siemasz wszystko co słyszysz ode mnie przebije o poziom to co słyszałeś do teraz mimo techniki która wchodzi w next level znam gry tajniki której flow otwieram eden bujam się w rytmie i tworzę to przecież słucham też, wiem czego szukam daję to w eter. Nie jestem kolejnym z dzieciaków, które odstawiają szopki na starcie poznałem życie na tyle by widzieć co dla mnie powinno być ważne
Mam w dupie rozkazy, jestem wolnym człowiekiem potrafię dostrzec prawdę straciłem wiele w zeszły rok, zyskałem przyjaciół to sprawia że ciągle staje na starcie. Jeśli prowadzisz walkę - w górę dłoń wracasz na start też - w górę dłoń nie raz też spadniesz - w górę dłoń liczy się to jak wstaniesz - w górę dłoń!
Nie wiem dlaczego ciągle się pieprzy coś, lecz dzisiaj to jest nieważne robimy wielki krok omijamy to, co było wczoraj wchodzimy w przyszłość odważnie w końcu mamy nowy rok i to co ziom, łączy nas wszystkich właśnie mamy muzykę i nieważne kim jesteś bo, nie ważna jest pozycja na starcie. Wszystko może odmienić nas wciąż, nic nigdy nie będzie w życiu łatwe lecz kiedy zaczniesz walkę poczujesz to że nigdy to wszystko nie było na marne bo nawet gdy przejdziesz przez piekło nie poddasz się, mimo wszystko nie padniesz to wiesz że w końcu przyjdzie coś, co sprawi że z uśmiechem popatrzysz na przeszłości karte
ref
Nieważne czy się bawisz przy techno czy disco, dla ciebie ma to być fajne my kochamy rap, ponad inne wszystko za to że pozwala nam na walkę wyznaję prawde, miłość siedzi gdzieś we mnie ukryta zbyt często tam na dnie na prawdę i sam widzę to, nie odwrócę się zbyt szybko, wyciągnie ją na wierzch gdy nadejdzie czas więc Już nie patrzę na przeszłość poważnie bo widzę dokładnie jak wazny jest chillout gdy przyjdzie czas, że odejdę czas na mnie uśmiechnę się bo zrobiłem wszystko bym wygrał nie będę stał w miejscu jak połowa sceny bo już tym zastojem żygam ogarniam się dziś, szczęście że mogłem przeżyć to wszystko i dziś z uśmiechem przywitać
ref
Nie obchodzi mnie to kim jesteś na codzień prawnikiem kucharzem, nieważne. Dzisiaj robię to, nawijam o sobie jak było by móc ci pokazać prawdę. Pragnę rozwinąc się, dla rapu to gram nie dbam czy hajs za to zgarne Chcę abyś ty, mógł zobaczyć ziom że żyć nie oznacza, kiedyś spadnę. Już kilka razy zabrano mi to co uważałem za ważne i gdy tylko zrobiłem kolejny krok, przychodził czas na kolejną jazdę nie chciałem już nic, spadałem na dno, uderzyłem w nie z kretesem dzisiaj to wiem, banalne jest to że odbiłem się tylko po to by wzlecieć.
ref Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|