Ona nie jest głupia Ona tylko z głupim zadała się Nie wystarczy skrucha Od ucha do ucha ląduje krew
Zgubione przy piątku, zęby jej świecą złotem kaw Warszawski Grochów, on mały problem z biernością ma
Jeśli jeszcze raz podniesiesz na nią dłoń Maniery-bariery nie powstrzymają mnie I ręką szybko tak, mocno zaciśniętą w pięść Obronię cię
Twój ojciec mnie nie lubi Codziennie mnie szczuje małym psem Tysiące ludzi i nikt nie odróżni kto z kim gra
Warszawski Grochów Co rano z przepicia budzi się Warszawski Grochów, on mały problem z miłością ma
Jeśli jeszcze raz podniesiesz na nią dłoń Maniery-bariery nie powstrzymają mnie I ręką szybko tak, mocno zaciśniętą w pięść Obronię cię
Jeśli jeszcze raz podniesiesz na nią dłoń Maniery-bariery nie powstrzymają mnie I ręką szybko tak, mocno zaciśniętą w pięść Obronię cięTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.