To co z nią się wydarzyło, mógłbym pisać równy rok Wszystko w rękach się paliło, Kiedyś wpadła głową w tort Z jednej strony piła wino, z drugiej uprawiała sport Miała żółty pas w karate, wyciskała ponad sto
Miała czarny szal, a jej imię femme fatale Nie zapomnę już, jaki to był zacny cud Stoją lampki dwie, obie puste, śmieją się Znowu nie ma jej, pewnie poszla do channel mademoiselle
Trzeba przyznać do tańczenia, miała bardzo rzadki dar To był taniec zapomnienia, kiedy pękła jej sukienka w szwach Zawołałem "halo ziemia" do przewróconej tu madame Ona nagle doznala olśnienia "a co tam, dzisiaj mamy bal!"
Miała czarny szal, a jej imię femme fatale Nie zapomnę już, jaki to był zacny cud Stoją lampki dwie, obie puste, śmieją się Znowu nie ma jej, pewnie poszla do channel mademoiselle
Pojechała na wycieczkę do Paryża zwiedzić zoo Coś zachwiało nią na wietrze, szczęście, że znaleźli ją Wszystko by się nie skończyło, gdyby nie spotkała go Pierwszy raz widziała lwa i pogłaskała go pod włos
Miała czarny szal, a jej imię femme fatale Nie zapomnę już, jaki to był zacny cud Stoją lampki dwie, obie puste, śmieją się Znowu nie ma jej, pewnie poszla do channel mademoiselleTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.