Yeah, yeah, yeah, yeah, yeah, yeah, yeah, yeah, yeah, yeah, yeah
Moi smutni ludzie tańczą, chociaż się duszą Problemy na bani, depresja naszą muzą Pierdolę nałogi, drę mordę na bicie Miłości i spokoju, też płaczę o świcie Czwarty dzień nie widzę słońca, gadam do ściany Mam wyjebane, ale czasem tęsknię za głosem mamy Wrzuciłem Tik Toka o tym, jak kochałem moją ex Milion lajków pod złamanym sercem to chujowy flex Jebać Tu nic się nie zmieni Jestem utopiony w śmiecioprzestrzeni Mogę tylko tyle, ile ból mi pozwoli To czego chcę i tak nie gra roli Z bratem ojebałem tonę koksu Ale nie skumał, życie to kwestia paradoksu Więc kurwa umarł Dzisiaj na mnie patrzy z innego świata Więc stary zobacz jak to teraz kurwa lata
W kraju bez nadziei I chujowej puenty Mówisz mi o Bogu? Kurwa jesteś pierdolnięty? Każdej nocy krzyczę Martwymi słowami Moje piekło jest usłane Pięknymi kłamstwami X2
Mówisz mi o Bogu? Nie czuję wczuty Może weź moje problemy Wejdź w moje buty Codzień patrzę sobie w oczy I czuję, że gasnę Z siedmiu grzechów głównych Lubię najbardziej te własne
Miałem zioma, co go nazwałem swoim ziomem Ale debil się ukazał jakimś kurwa kurwiszonem Ja już nawet nie udaję, że mogę być w szoku Patrz na ruchy, bo Cię złapię kurwo na wykroku Zjadłem wiadro psychotropów, bo już się nie chciałem bać Ale szatan zaczął gadać, więc się bałem kurwa mać Mój psychiatra mówi: "Szymon tylko proszę wróć" Kurwa jak mam zdechnąć to przynajmniej to chcę czuć
Nie czuję wczuty Wejdź w moje buty I czuję, że gasnę Z siedmiu grzechów głównych lubię najbardziej te własne
W kraju bez nadziei I chujowej puenty Mówisz mi o Bogu? Kurwa jesteś pierdolnięty? Każdej nocy krzyczę Martwymi słowami Moje piekło jest usłane pięknymi kłamstwami x3 Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|