Poznałem wczoraj brzydką szesnastkę, i nie była wcale tak brzydka, Koledzy się śmiali, palcem wskazywali, a nie była wcale tak brzydka, Pisałem jej listy, nosiłem jej piórnik, na drzewie wyryłem jej imię, Gdy stała gdzieś w kącie podszedłem powolnie, spytałem czy lubi cukinię, Cukini nie lubi, krzyknąłem, to świetnie bo w sumie ja też jej nie lubię, Gdy to usłyszała to się rozpłakała, bo w końcu ktoś też jest w jej klubie, Jest taka cudowna i miła dla oka,lecz każdy jej mówi że brzydka, Lecz kidy przychodzi to dziecko się rodzi, i nie chodzi tu o Jezusa Znam się już dwa dni z mą brzydką szesnastką, i nie jest już wcale tak brzydka, Koledzy się śmieją choć trochę się chwieją, bo nie jest juz wcale tak brzydka, Zadbałem dokładnie by błyszczała ładnie gdy idzie ze mna korytarzem, Jest taka cudowna, to bogini słońca, i nie jest już wcale tak brzydka, Szesnastko kochana zostań tu do rana, złożymy se łóżko na yolo, Jakie to szczęście, że taka szesnastka jest przy mnie gdy nie ma nikogo I mimo że jesteś kluczem oczkowym, a rdza ta ci nawet filtruje Wszystko co droga z ciebie zarobię przekażę na zbiórkę w opisie bo lubię.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.