Stąpam lekko, czuję się lekko to jest Esz Esz z bandą i Lerkiem Stąpam lekko, jeszcze raz dawaj, sory
[x2] Stąpam lekko, czuję się lekko stąpam lekko, moje ciało jest lekkie
Przez jakiś czas nie mogłem pisać zatrute myśli rodzą zatrute słowa, lepsza jest cisza solowa płyta, miałem ją skończyć, co z tego miotałem się jak ten skuty dziesioniarz z tekstu Kaliego moja dziewczyna, niektórzy mówią ona jest winna albo trawka działa na mnie tak jak nie powinna nie pomogła separacja ani detoks język opuszczał mnie w ciszy Annie Lenox metr osiemdziesiąt nad ziemią mój dialog z myślami trwał by nawróciła razem z ciepłymi dniami skwar teraz piszę wpada mała ale żyję pół dnia palę, nagrywam i wychodząc ze studia płynę lekko jak dym z R1 przez twoją zieloną mile nie chcę być coraz wyżej
To jak siłę grawitacji ujarzmić każdy z nas to potrafi to jak siłę grawitacji ujarzmić od stóp do jaźni lekkość czuć to jak siłę grawitacji ujarzmić każdy z nas to potrafi to jak siłę grawitacji ujarzmić zatrzymać czas i osiągnąć ten stan
[x2] Stąpam lekko, czuję się lekko stąpam lekko, moje ciało jest lekkie [tylko tekstyhh.pl] Stąpam po cienkim lodzie stąpam lekko, ciąży mi już tylko odzież jestem zjawą nie materią chcesz spluwać dziwnie na ziemię kto zna mnie wie, że nie potrafią tego nawet Ghost Busterz kiedyś splot nałogów, splot natręctw wtedy wypaliłem papierosów ostatnią paczkę dym z ganji nie jest szary jest srebrny i szlachetny i choć głowa jest ciężka jestem lekki i bezwiedny
Czar wdziera się do płuc, ale to nie pożar to smugi z Johnsona a ja blady jak brzoza i leżę na sofie skamieniały jak dinozaur skuty jak wystawiony dziesioniarz stąpam jednak jak po wodzie Mesjasz joint mnie rozluźnia jak pigułka szczęścia i kroczę pewnie w białej wdowy objęcia wiesz ile wypalamy tu, nie masz pojęcia łojojojoj, stąpam lekko, moje stopy ledwo muskają ziemię łojojojoj, stąpam lekko, ciało na glebie umysł puszczam w powietrze łojojojoj, stąpam lekko (stąpam, stąpam) łojojojoj, stąpam lekko (stąpam, stąpam)
[x2] Stąpam lekko, czuję się lekko stąpam lekko, moje ciało jest lekkie
Popatrz na mnie siedzę przy biurku i wyglądam jak rekwizyt, zanurkuj w moje myśli ale wyśpiewam requiem jeśli się zbliży byłoby zbrodnią gdyby ktoś mnie teraz dotknął musisz pamiętać, że to tylko złudzenie kiedy tak bezczynnie siedzę, za chwilę będę mógł się przenieść giną odgłosy, rosną źrenice mila za milą od głowy prosto w dół niżej bez prostokątów wszystko jest ruchem jakbym oglądał przypalaną kliszę los nie zapomniał czym jest słowo wytęż wasz świat ustał w moim powietrze, kiedy mnie muska staję się sznytem od puszek okruszek po niemyte dusze, znam wszystko czuję i rozumiem i kiedy już lekko stąpam biorę długopis, notes i zakręcam kompaktTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.