Teraz poczujesz każde słowo jak dotyk Kłamać umiem, ale tylko w żywe oczy Jeśli rozumiesz o co tutaj chodzi Powiedz na raz, na dwa, na trzy i pomyśl To dla ciebie kimkolwiek jesteś Szybki Szmal przejmuje tą imprezkę Chcesz nas oceniać? powiększ skalę Powiedz na raz, na dwa, na trzy i dalej
Na raz, na dwa, na trzy
Ej spokojnie, na bok nerwy, trasą werbli Zróbmy to łagodnie, to nie okręt jak pancernik Moment, chwila przerwy, czas, zanim popędzisz Do kobiet i dzieci, większych i mniejszych spraw odległych Stop na szklaneczkę refleksji, bucha wspomnień Do jutra, zaprasza was okrutna wersja skun, gruda i wódka Ja wolę jak na rapsach z podwórka płynie młodzież Pierdolę czy to się podoba tobie To początek nie koniec, trwa saga, ty godnie w zmowie Szybki Szmal, czy ty to masz, czy ty to wiesz Pamiętaj o pogodzie ziomalko, pamiętaj ziomek o pogodzie ducha Runda druga tu mamy upał
Teraz poczujesz każde słowo jak dotyk Kłamać umiem, ale tylko w żywe oczy Jeśli rozumiesz o co tutaj chodzi Powiedz na raz, na dwa, na trzy i pomyśl To dla ciebie kimkolwiek jesteś Szybki Szmal przejmuje tą imprezkę Chcesz nas oceniać? powiększ skalę Powiedz na raz, na dwa, na trzy i dalej
Nie powiem yo, nie umaż swoich rąk Nie powiem elo, to raczej byłby błąd Nie rakujemy, nie jesteśmy czarni Nie śpiewamy, jesteśmy w tym marni Nie pouczamy, bo nie chcemy być pouczani Oceniamy, chcemy być oceniani Nie jeŹdzimy artystom, jeŹdzimy wykonawcom Patrz jebany frajer, nie liżemy dup wydawcom Nie robimy tego dla bardzo młodych Nie wiemy co to odwyk
Kali a czemu wy mikrofon macie pod kątem? Musi być zawsze do przodu, wiesz? tak
Teraz poczujesz każde słowo jak dotyk Kłamać umiem, ale tylko w żywe oczy Jeśli rozumiesz o co tutaj chodzi Powiedz na raz, na dwa, na trzy i pomyśl To dla ciebie kimkolwiek jesteś Szybki Szmal przejmuje tą imprezkę Chcesz nas oceniać? powiększ skalę Powiedz na raz, na dwa, na trzy i dalej
Tyle razy zastanawiałem się kim możesz być OdpowiedŹ nie jest prosta jak do-re-mi Piszę słowa, tonę w nich, zbyt wiele myśli I zbyt mała głowa, uratuj mnie w porę Bit rzuć jak koło ratunkowe, tonę Polemiki mylą mi się z monologiem Ej co jest? chcę cię usłyszeć lecz ty nic nie powiesz Wysłuchaj, przyjdzie czas na odpowiedŹ BądŹmy brzegami, niech mostem będzie hip-hop Między nami słowa, które wzdłuż nas płyną Już czas od Źródła dać im dotrzeć do ujścia Które jest gdzieś w tobie... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|