Trudno pytać nas o plan, młodzi artyści, niby gówno z tego każdy z nas ma, chcemy korzyści mieć, bo jeśli myślisz i otwierasz się na innych, wszyscy wezmą to za słabość i wciągną cię w ten wyścig. A droga to jedna z tych, których nie kreślą mapy i nie przez to jest strach by skonfrontować straty z zyskami. I ciągła wojna z myślami czy będziemy z tym sami, czy artystami. Patrzą inaczej na nas, ci co mają rzeczywistość za inną, chociaż ta sama,w różnym stopniu akceptowana. Laskom miesza się już oral i anal Potrzeba zbyt spora, by skumać czy to komedia, czy dramat. Chcemy to odziać w nas, napoić i nakarmić nami. Pamiętamy, czas leczy ale też zadaje rany. To ja z wersami, to on z bitami Jesteśmy tu mimo wszystko, chcesz, to chodź z nami.
Więc nie mów mi o rzeczywistości, bo o niej wiem, powiedz, kto rozmył linię pomiędzy dobrem a złem. Nie mów mi o samotności, bo to zły sen, zamierzam wstać, bo wstał nowy dzień. I chyba wiem, gdzie odchodzą moi ludzie już, za swoim snem w garniturze, chodź wszyscy w bluzie, tu staliśmy jeszcze jakieś trzy lata temu ziom, jeśli trzeba to idźcie, weź ją, idź i nic nie mów.
Stwórco, czym jest ta przyjaźń? Dałeś podwórko nam i kazałeś tam nam się mijać. Chodź to paradoks, jestem świadom tego co mnie dotknie. Pożegnać się z ziomkiem, żeby nie skończyć samotnie? Wiem, przewlokłem, raz górnolotnie raz przyziemnie myślę o tym co mnie dotknie, nie mnie jednak zrobię tak samo, będę dzwonił, mamo nie łykaj nic na noc, śpij dobrze, mi mówiłaś to samo.
Więc nie mów mi o rzeczywistości, bo o niej wiem, powiedz, kto rozmył linię pomiędzy dobrem a złem. Nie mów mi o samotności, bo to zły sen, zamierzam wstać, bo wstał nowy dzień.
Więc nie mów mi o rzeczywistości, bo o niej wiem, powiedz, kto rozmył linię pomiędzy dobrem a złem. Nie mów mi o samotności, bo to zły sen, zamierzam wstać, bo wstał nowy dzień.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.