Seattle Genua Rio Londyn Hamburg Warszawa
nie ochronią was policyjne kordony mury rządowych daczy nie ukryją waszych świństw oko za oko bo ten świat i tak już oślepł oko za oko bo ten świat i tak już oślepł
fałszywe kolory świata biało-czerwona tęcza W waszym wolnym kraju wolno co raz mniej
jesteśmy już tylko karmą dla policyjnych psów gniew rozpala się powoli ale płonie, płonie gwałtownie
dopóty walczymy dopóty jesteśmy wolni
ulice znów ulice będą nasze jutro utkane z marzeń wyrwiemy razem z brukiem ulice znów ulice będą nasze za barykadą świat który chcemy ujrzeć.
kupiliście nas za rzeczy którym nadaliście wartość budzimy się co rano wierząc, że kierat ma sens resztki ze stołu robią za frykasy usta pełne kłamstw za świątynie prawdy
ale wasz rząd jest tak kruchy jak szklane witryny banków a symbole waszej wolności płoną właśnie na parkingach
nasze serca już nie biją w rytmie policyjnych pał które tłuką w mury z tarcz skąpanych w naszej krwi
ulice znów ulice będą nasze
będziemy niszczyć pomniki i muzea będziemy w dupę kopać bohatera będziemy buty wycierać sztandarami systemy runą, anarchia przed nami
komisariaty, więzienia i koszary w powietrze wysadzimy na poligonach zamiast czołgów huśtawki postawimy
będziemy kochać się w kościołach a na cmentarzach w piłkę grać nie będzie już świąt państwowych nie trzeba będzie na baczność stać
obalimy władze i wszelkie instytucje zniszczymy reżim, spalimy konstytucje zburzymy szkoły i domy wariatów nie będzie wojen, bomb i granatów
ulice znów ulice będą nasze Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|