To były piękne czasy ... Nie było jak dzisiaj Nie brakowało nam kasy. siano to był już zwyczaj Wyjechaliśmy do stanów tam koncerty graliśmy całymi dniami Trasa za trasą dupy i alko domy i fury kontrakt za banknot
To były piękne chwile .. kiedy wydawaliśmy pierwszą płytę Za nią dostaliśmy brawa, pierwszy milion i drugie życie Wszyskie wytwórnie chciały być z nami i palić wąsy Dzwonili do nas codziennie i proponowali nam układ wygodny
Wracaliśmy z trasy to w studio kręciliśmy materiał Żeby na kolejne trasy były świeże tracki na pętlach Ziomek mi ciąglę gadał żebyśmy zwolnili troszeczkę tempa Pokazywałem mu co do tej pory zrobiliśmy noi pękał
Mieliśmy wielki szacunek każdy o nas słyszał wcześniej W każdym mieście w każdym kraju na każdym koncercie Wiodło nam się dobrze każdy znas miał tu najlepiej Mieliśmy wszystko czego chcieliśmy nawet drogą fete
Te nasze piękne życia... Te nasze piękne twarze Kasa na każdej karcie i fajne tatuaże Alko nie tylko w weekend koncerty to najlepsze Mieliśmy czas na wszystko a chcieliśmy jeszcze więcej
Dostaliśy nominacje .. na złotą płytę w cztery tygodnie Zaczęliśmy cieżką pracę i płyte skończyliśmy już w piątek Nasze skile i poziom wiedzy dawały nam coś unikalnego Te nasze flow i suma przeżyć tworzyły coś zajebistego
Autografy szminki szpilki ... szampany i oklaski Iwenty w każdy weekend i na rękach opaski Każdy doceniał wysiłek który nie szedł z naszej łaski Byliśmy jeszcze lepsi kiedy jaraliśmy blanty
A paliliśmy dużo więcej niż jarałeś z wiarą Od wiaderek po miodziki fifki i palenie z fajek Każdy dzień dawał przebłyski co poszerzało nasz talent Po wyjaraniu jojta wyrzucałem zegarek
Te stany piękne były nie odwracalne Każde z tych przeżyć były tak bardzo fajne Kiedy leżałem najarany z tą wodą w wannie Wtedy się obudziłem byłem po prostu w transie eeeehTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.