na zbyt wiele licze biorę w swoje dłonie życie na matematyce mogę zmyć tablice, co najwyżej zamiast siedzieć w szkolonej ławce wolałem w domu pisać płytę wieczorem z moim rówieśnikiem ja zagłuszam cisze u niego na kwicie co weekend
a teraz jaram bites na boisku przy odkrytej siedzę z miękkim narkotykiem no i przez to chyba styk ze stykiem wcale mi nie styka jak powinien daj mi jedną chwilę później to przemyśle nic bnie zawiniłem ale chce na piwie palę tą rozkminę pachnie moim bitem zasmrodzę ulice – niech poczują dyonem
wbijam na bibę ze splifem się raczej nie kryje jak małolat z piwem ej nigdy na siłę Przemek to jest lider ambicji na tyle, by wyjść trochę wyżej
na Olisie płytę ma pan raper, Który jest już uprzedzony do nagrywek powiedz, jak mam nie nawijać o tym samym typie jak to prawie moje całe życie?
Plan weź się w garść zacznij coś nagryać zacznij grać zacznij o czymś pisać, nie dla dam coś jak taki track dwie płyty temu słowo dałeś nam ze będziesz taki sam a chyba zmienił cie pieprzony hajs jak cała branże rap niby spoko taczy się do .. co mnie dobrze zna Eldorado z Bedim też jest nice, ale to nie ten plan ale to nie ten Plan, nie, nie Stale trwonię ten czas Sprawdzam nowe i tak nie zawodzę Masz technikę i vibe teraz Szopeen, wcześniej Quebo, WENA i V liczą na ciebie od lat, na każdym koncercie mam wjazd Te nowe CD zakupię se znów w preorderze na bank Bo tak w ciebie wierze, wiesz Plan Mów mi numer one fan dymam panne do CD2 Siedzę z blantem i wpadam w trans cho na afrer before i może wpadnę z… va banque
oni patrz nic nie widzą nie wiem,, nie wiem na co liczą umowa z pierwsza ligą kończy się już zawodnikom odpadniesz /2x zmieniasz sie co sezon, jak twój fanbase oni patrz nic nie widzą nie wiem,, nie wiem na co liczą umowa z pierwsza ligą kończy się już zawodnikom odpadniesz /2x zmieniasz sie co sezon, jak twój fanbase
dla mnie zbędna gadka spora kasa no to będę, aha szkoła średnia i gimnazja słuchaj Solara i Białasa acha na ostatnich ławkach a nie będą jeszcze Snapchat w nowych łachach latam kiedyś w zdartych najkach pościerałem je na blatach na tych ławach znowu jest smalona trawa każdy mój znajomy ma deficyt siana mama traktowałaby jak narkomana każdy mój znajomy ma poryty baniak mijam ich na korytarzach czasem z kimś podana graba zrozum nie chce mi się gada jakie plany, jakie studia, jaka twoja praca gadasz o zainteresowaniach chu* mnie to obchodzi, kim jesteś po latach chu* mnie to obchodzi z kim się wozisz lala chu* mnie to obchodzi, komu spłacasz w ratach
daje rade sobie moje hity w radiach daje ogień tobie keidy na wyjazdach ma szczyt twoja suka kiedy gramy live-a wiem, ze nie słuchasz a na pamięć track znasz
powiedz, na co ty liczysz myślisz ze nikt mnie widzi wole szacunek u starszyzny możesz zabrać sobie te siksy
oni kłamią oni kłamią dają za darmo źle wyjdą na tym przeliczają ludzi na kwitTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.