W świecie, gdzie zepsuty czas wchodzi pod paznokcie - podrywa je do góry. Każda klamka, gałąź, czy hak jest jak wieszak dla skóry. Oczy jak zimne słońca, płuca pełne much. Nie rozmawiamy ze sobą w ogóle - dzieci bawią się brzytwą. Za późno na wojnę - zdechniemy przed telewizorem. Za późno na pretekst - ty heteroseksualny pedale. Uwolnić żyły, niech chlusną pomyje. Dziewica w ciąży niech wytrze podłogę. To, co zostanie, niech zepchnie ze schodów - ostatnie piętro rozporka.
Nienawidzę tego ciała. Nienawidzę tego dziecka. Nienawidzę tej kurwy. Nienawidzę tego pokoju.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.