Przysiadam znów przy oknie, jak kilka numerów wstecz I niby wszystko dobrze, ale nic nie jest okej I pytasz czemu błądze, czemu sam zatracam się, I nie wiem, chociaż chciałbym sie dowiedzieć, nim skoncze na dnie...
Grzeje to samo miejsce, ten sam fotel, puste ściany... Fajka w ręce, pytasz jeszcze czemu dalej palisz? Powody jak asy z rekawa sypią się na sali, Chociaż się nie znamy, nie miej za złe, że potrafie ranić...
Miałem upadki kiedy zalany łzami, I już chęc naszła by napić a kumple wołali za tym Jeden telefon, nie ma w domu mnie i tany, i tany A jutro będe sie martwić co odjebalem pijany
Siana juz nie mam, bo mi poszło na wóde, Do czasu trzymałem fason, następnie widzę ogródek, Rzyganie chlebem z kiełbasą, i leci szluga za szlugiem, Jakieś osoby sie patrzą, tu wszyscy dla mnie są duchem, ej...
Kręci sie w bani, jakbym wypił pół i trzy browary, W sumie nie kojarzę takich, chyba sie nie znamy, Przybił pione i podał kielonek no to spoko stary To dawaj kolej za kolej, polej, jesteśmy ziomkami, ej
Skonczyły fajki się to na stacje skoczę, Po chuj się męczyć skoro fura pod domem stoi jak kołek, To dawaj jadym, i szybko wrócimy na swoją kolej I każdemu do śmiechu, bo nikt nie kuma że koniec
To może być chwila moment, i wszystko będzie stracone, Życia stawiane na próbę, wtedy nieważne to koleś Jeszcze na tyle chujowo że droga pokryta lodem.. Samochód chyba pochodzi z epoki przedlodowcowej
Odpalił... Ruszyli z piskiem opon.. Za nimi chmura dymu, jak nienamacalny ogon..
[refren]
To wszystko będzie nieważne, Gdy już się nie obudzisz a spokojnie zaśniesz.. Anioły znajdą tam łajbe, Którą przypłyną i zabiorą cie na zawsze...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.