[Refren] Jeśli ma być lepiej, to nie potrzebuję snu Jeśli mogę dać coś więcej, to to zrobię jak za stu Nie czekam już na rozum przed wypowiedzeniem słów Tylko mówię to co czuję, żeby każdy mógł to czuć Jeśli ma być lepiej, to nie potrzebuję snu Jeśli mogę dać coś więcej, to to zrobię jak za stu Nie czekam już na rozum przed wypowiedzeniem słów Tylko mówię to co czuję, żeby każdy mógł to czuć
[Zwrotka 1] Nie raz tupet miałem by narzekać Na sprawy, których zmiana leży tylko w moich rękach Miałem wizję znacznie większego cierpienia, niż to które czeka mnie, pora na kolejny bieg Dostrzegaj szanse, bo są wszędzie jak roztocza Nigdy ich nikt nie wysprząta Nie istnieje problem kropka Tylko problem i przecinek Więc go przetnij, wybierz życie I tak samo jest na dole jak na szczycie Tylko zmieniasz perspektywę Ta planeta to mój dom A mój kraj wszędzie tam gdzie ląd Jest mi bliski każdy ziom Nigdy nie patrz na pigmenty To nie kolor nas tak dzieli Tylko wścibskie wściekłe sępy Nie ma granic, nie ma kraji, nie ma wady Piękno jest wadliwe jak każde jedno z życzeń Imperfekcja jest przepiękna, zobaczyłem w kimś człowieka A nie tylko dziury w zębach, wróg to tafli usterka To społeczna usterka, dla mnie każda z was jest piękna Każdy z was przystojny, nie potrzeba udowadniać męstwa Jak nie trzeba to nie trzeba, nie ma rozwiązania w pięściach
[Refren] Jeśli ma być lepiej, to nie potrzebuję snu Jeśli mogę dać coś więcej, to to zrobię jak za stu Nie czekam już na rozum przed wypowiedzeniem słów Tylko mówię to co czuję, żeby każdy mógł to czuć Jeśli ma być lepiej, to nie potrzebuję snu Jeśli mogę dać coś więcej, to to zrobię jak za stu Nie czekam już na rozum przed wypowiedzeniem słów Tylko mówię to co czuję, żeby każdy mógł to czuć
[Zwrotka 2] Abecadło, alfabet, z pieca spadło Deszcz kowadeł, nie losu kowadło Czasem trefne masz spojrzenie Na to co życie ofermo ci oferowało Chwytaj za dłoń a nie banknot Jak cię męczy zwykły spacer nie licz na nic więcej Przyjaźnie to nie więzi, nikt mnie tam nie trzyma węzłem Każdy z nas ma swoją przestrzeń, swoje miejsce, unikalny deseń Jemy kawał świata deser, ciężko wielu przełknąć Że się dzielić dzielę, a człowieka nigdy nie podzielę Widzę wszędzie tę energię, wszystkiego wiedzieć to nie chcę Bo to mój jedyny cel, więc tracić go nazwę nieszczęściem I nie rzucę byle wersem, najpierw muszę czuć to że coś zmienię
[Refren] Jeśli ma być lepiej, to nie potrzebuję snu Jeśli mogę dać coś więcej, to to zrobię jak za stu Nie czekam już na rozum przed wypowiedzeniem słów Tylko mówię to co czuję, żeby każdy mógł to czuć Jeśli ma być lepiej, to nie potrzebuję snu Jeśli mogę dać coś więcej, to to zrobię jak za stu Nie czekam już na rozum przed wypowiedzeniem słów Tylko mówię to co czuję, żeby każdy mógł to czućTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.