Mówili weź to spróbuj, to jakbyś urodził się na nowo, wciąż to brali chociaż nie mieli docelowo brać częściej, niż od okazji do okazji a tych przybywało, gubili się w determinacji, teraz wiem już, nie mieli racji, choć tak w nacji po letarg, uchylam okno, czuć wczorajszy melanż, trochę popiłem a coraz ciężej się pozbierać, na blokach jest coraz ciężej, bo biorą coraz więcej, coraz częściej to pierdolnięte, tego nie nazwiesz człowieczeństwem coraz częściej mam gdzieś to, że wyglądałaś pięknie tylko blant i blant i znów się spalam z ziomem albo dwoma, palę dwójkę naraz, znowu cuchnie w planach, mam wytwórnię, rozkurwię ich, mała znowu pójdzie w miasto fala!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.