Miałem o tym już nie pisać, ale za bardzo mnie boli chciałaś o to mnie zapytać, ale za bardzo się boisz mógłbym wziąć w dłonie nóż i dawno się zapierdolić mógłbym dawno skoczyć z mostu, żeby mogły zagoić
teraz wyrwę swoje serce i napisze na ścianie że byłaś kiedyś ze mną, że tylko Ty, kochanie czwarty października, nasze pierwsze spotkanie nigdy o tym nie zapomnę, data w sercu pozostanie
Pamiętasz jeszcze naszą wspólną piosenkę Gdy leciał Pezet - "Spadam", gdy trzymałem Cię za rękę mówiłem że Cię kocham i to nie były żarty teraz każesz mi zapomnieć, ale jestem uparty
to jak zwykła gra w karty, ale bez asa w rękawie tak, jak mówiłem wcześniej, że wspomnieniami się dławię wiem, że masz mi za złe, bo o tym nagrywam ale dzięki tym nagraniom w spokoju odpoczywam
wiem, że Cię boli to, bo o tym pisze wiem, że tym utworem znów przerwałem cisze przepraszam, ale to bardzo pomaga mi zawsze będę tego słuchał, gdy nadejdą gorsze dni
wiem że Cię boli to, bo o tym pisze wiem jak bardzo nie chciałabyś tego słyszeć przepraszam, ale to bardzo pomaga mi zawsze będę tego słuchał, gdy nadejdą gorsze dni
dziękuje Ci za każdą spędzoną chwile za każdą sekundę, za każdą przebytą milę razem wspólnie zrobiliśmy wiele, więc nie zapomnij spójrz na stare zdjęcia i przeglądaj je powoli
Słucham naszej nuty i wspominam dawne chwile znów mi lecą łzy, wiesz, już nie czuje, że żyje wiedz, że nigdy nie zapomnę, że byłaś naprawdę posłuchaj tego, proszę, to wszystko co czuje, skarbie
powiem ci coś nie wiem, może kiedyś się spotkamy może będziesz z kimś, może będziemy sami spojrzymy na siebie, serce zacznie szybciej bić tlenu nam zabraknie, to my będziemy nim
na nowo coś zaiskrzy i powiesz mi, że kochasz ja to odwzajemnię, odpowiem: ja mocniej kocham niestety nas już nie ma, tylko został list od ciebie pisałaś: jesteś mój nigdy zdania nie zmienię
kurwa gdzie te obietnice, gdzie te wszystkie słowa po chuj mnie całowałaś, tuliłaś, mówiłaś kocham teraz tego nie ma, wykorzystałaś mnie do cna za bardzo mnie zraniłaś, już nie jesteś obecna
zapomnieć o Tobie ciężko, bo wciąż Cię kurwa kocham i uwierz skarbie, na pewno szybko się nie odkocham mieliśmy być szczęśliwi, mieć gromadkę dzieci to runęło skarbie, bo nie obchodzi to osób trzecich
znów wykręcam numer, już mi podchodzi do gardła nie wiem co powiedzieć, przecież miałem być jak skała miałem Cię zostawić, miałem się nie starać niestety nie da się tego mała już poukładać
głęboko wierze w to, że chociaż Ty będziesz szczęśliwa tego jedynego znajdziesz, znów będzie jak w filmach dostaniesz kolejne serce, szanse na nowe życie jedno wiem na pewno, nie zaufam już kobiecie
wiem że Cię boli to, bo o tym pisze wiem że tym utworem znów przerwałem cisze przepraszam ale to bardzo pomaga mi zawsze będę tego słuchał gdy nadejdą gorsze dni
zapisać myśli trudno, bo biegną szybciej niż zdania mój mózg nie twardy dysk, parę chwil do wymazania już nie ja będę zdejmował welon z twojej głowy i choć w chuj mnie to boli, to będzie to ktoś nowy
każda miłość pierwsza jest, ty byłaś ostatnią na pewno tą prawdziwą przy której mógłbym zasnąć człowiek nie banknot wiem, czy prawdziwy ciężko sprawdzić ufałem tobie na zabój, nie raz chciałem się zabić
nie raz czytałem twoje listy, patrzyłem na zdjęcie lecz w końcu do mnie doszło żyłem w wymyślonym świecie byłem ślepcem wiem, trzeba stracić by docenić skarbie żeby coś odzyskać trzeba się zmienić
Kochałem cię wiesz ? ehhh
Wyszło jak wyszło życie nie miej mi za złeTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.