Świat nie znosi wolności Świat nie trawi radości Nie ma dokąd iść Nie ukryjesz się Musisz trwać w koszmarnym śnie Musisz trwać w koszmarnym śnie
Świat nie znosi sprzeciwu Świat wciąż karze za miłość Kilku szuka szans Aby zmienić to Większość woli pseudokulturalne dno Większość woli pseudokulturalne dno
Jakiś krzyk, rozrywka na antenie Głupi, pusty śmiech, oklaski i zdziwienie Bełkoczące twarze, te same przez cały czas Napastliwy tłum, czyjaś łza
Świat uwielbia złudzenia Daje wirtualne marzenia Ciągle modlisz się O swój lepszy byt Wierzysz w sztucznie kreowany mit Wierzysz w sztucznie kreowany mit
Wielki krach, kryzys na parkiecie Niespłacony dług, narastające bezrobocie Program pomocowy, reform cały plik Zaciskanie pasa, tak ma być
Świat uwielbia pieniądze Świat wciąż pragnie mieć więcej Żąda twojej krwi Musisz przelać ją Słuchasz więc, co mówi ci twój rząd Słuchasz więc, co mówi ci twój rząd
Teraz my, nadeszła nasza kolej Pora nabić broń i pójść na wojnę z wrogiem Nie poddawać się, walczyć ile sił Do utraty tchu, to chwalebny czyn
Ktoś raz kiedyś rzekł: człowiek to brzmi dumnie Dzisiaj większość z nas wierzy w absurdalne brednie Każą nam zabijać, każą akceptować głód Mamy siedzieć cicho, rządzi finansowy bógTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.