Szafir: Wiele razy upadałem, a Ty pomogłaś mi wstać, wyleczyłaś mnie ze smutku, wyleczyłaś mnie ze zła Pragnę widzieć kilku radość kiedy patrzę w Twoją twarz, czuję się źle sam ze sobą zawaliłem parę spraw Podałaś mi swoją rękę kiedy dotykałem nią, nie umiem tego docenić w moich słowach to nie ja, jestem ślepy nie doceniam tego co sam w życiu mam, jestem dumny, bo pozwalam by kierował mną mój strach Silne emocje pociągają nas, poznałem gniew, poznałem strach Przepraszam za błędy, za ten cały kwas, ta moja spowiedź, kolejny raz
REF (Szafir): Dosz płaczu dziś, wylanych łez, chyba nie umiem nie ranić za to przepraszam Cię, za mało słów na dłoniach krew, zadaję głębokie rany, zabije mnie mój gniew /x2
Przepraszam za to, że Cię w życiu czasem zgubię, mam swoje lęki z którymi walczę o zgubę /x2
Wojo: Kolejny dzień wylanych deszczu łez, przepraszam za wszystkie wady ja bardzo staram się, ciemna noc, wiatr czuję mrozi znów, zamarznę zaraz jak Disney Ty mała ociepl mnie, połóż się chce słyszeć tylko bicie naszych serc, tak wiele ran, tak wiele zła już tego dosyć mam W życiu za dużo deszczu łez, proszę ucieknijmy stąd tam gdzie nie znalazł nikt Ty tylko my, szeroka droga pełen bak, ze zero zła Tylko my, szeroka droga pełen bak, ze zero zła
REF (Szafir): Dosz płaczu dziś, wylanych łez, chyba nie umiem nie ranić za to przepraszam Cię, za mało słów na dłoniach krew, zadaję głębokie rany, zabije mnie mój gniew /x2
Przepraszam za to, że Cię w życiu czasem zgubię, mam swoje lęki z którymi walczę o zgubę /x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.