Łapie za mikrofon, wlatuje teraz w ten beat, jeśli nie wiesz co się stanie, przedstawie ci teraz szkic Może na to jest zapóźno, chyba mam Deja Vi, zjadłem tyle łaków, ale nadal w ten sam jeden styl. Sebol, ty kondonie, wiedziałem, żę to nie koniec, Sowa Cię pojechał, a ja jeszcze cie dobije. Czas zakłócić spokój, chyba ktoś tu kurwa w szoku, myśli nieugięte, ty sam i jeden jebany pokój. Że ty niby zjesz, że ty niby wiesz, taki chuj cwaniaku, mam już przygotowany na ciebie piec. Jak można nagrywać One shot i nie lecieć z beat'em, - Jest godzina 3, napisałem to kurwa przed świtem. W twoich nagrywkach już nie widze sensu, mógłbyś kurwa ruszyć, a nie stać w jednym miejscu, AFK Mam na Ciebie argumenty, zaraz je przedstawie - Tymczasem polece nieco synu Bragga, łapie tlen.
To jest Flow, memento - Dziś zjadam Sebola na pokaz, łap tlen - Lepiej sprawdź
Braggadacio ci nie wyszło, myśląc przyszło, zaraz wyszło, z beatem ci nie pykło, ty jebana słaba pizdo. gdzie twój niby rap, przestań wkońcu sapać, w chuj Cię nie lubie, a mikrofon to ty chyba trzymasz w dupie. Wersy nocą ci przedstawiam, płonące wersy, chcesz płonących wersów, skurwysynu zawsze jestem pierwszy. Gdy widze takiego Łaka, to aż morda mi się cieszy i co na mnie nagrasz jakiegoś kurwa bangera? Że masz w chuj, ale to w chuj dużo palenia, że to twoje niby życie, to jest jakaś śmieszna ściema? Co ty synu wiesz o życiu, ubierając niebieską bandanę, masz się chłopczyku za jakiegoś gangstera? Twoje pole bitwy, dla mnie to jest Eden, niszczyć każdego łaka, i zrobić taki przelicznik na siedem. Chcesz żębym powiedział no to coś ci dziaj powiem, zajmij się życiem, nie rapem, bo jego nie jesteś godzien.
Mówiłeś, że lwiątko ryczy, w takim razie jestem lwem, a ty jesteś zagubiony w pustyni i puszczy. Podobno lubisz motory, moge wziąć cię na przejażdżke, zrobie to w ekstremalny sposób, jak ghost rider. Masz Pietnaście lat, udajesz rapera, pierdolisz o życiu, chociaż nie wiesz nic na jego ziomuś temat. Ona i on, to jakiś niewypał, jak pietnastoletni dzieciak, może nawijać o smaku pierdolenia. Przestań, bo się pocisz, ty grubasie, ściągnij okulary, rzuć majka w kąt, bo ci kurwa nie wychodzi. Mówiłeś, że Sowa zdissował Dżejkoba, to był mój diss, ty cwaniaku, teraz leci on dzisiaj na Ciebie. W sumie to mam wyjebane, na to czy odpowiesz, bardzo słaby z ciebie grajek, lepiej puść to synu w obieg.
Yo, yo, yo to tyle.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.