Jeden z tych, który miał tak, że nie miał... Wystarczy mi, co mam w kieszeniach. To mój czas, do nacieszenia się, tym stanem zawieszenia... Nadal tamten szczeniak, choć mam za sobą falę przemian. Bez ran nie do zaleczenia... Więcej trzeba?!
Stoję w masce, w chmurach gazu, nieustannie Bogu ufam. nie udaję ducha czasu... Wielu daje spokój ducha. Ziomku słuchaj, gdy wyrzucasz kości z rąk, widzi kostucha... Szad... Ich oczom ukazał się las - krzyży w odsłuchach.
Mam szacunek do pieniądza. Zasadzisz... Pnie nowe pnącza... Możesz kupić promień Słońca... Tak jest, jeśli to nie żądza, pieści twe ucho, szepcząca... Patrzysz na nią kontem oka... Noc głęboka, ale czekasz, bo to pieniądz w todze Boga
Ja nie czekam. Czasu nie mam. Robię rachunek sumienia. Zamieniam swój stan skupienia... Gra pęka, od zaludnienia. Przewartościowałem tyle, że dziś słucha mnie Atena... Ślę Rap w kosmos, niech słuchają rapu Ziemian! Siema! Siema!
Ref.
Nie trzeba zbyt wiele mi... Oprócz kilku gemeli! Skrawka własnej przestrzeni... Ja nie muszę! Nie ten film! Na co Ci ten telebim? Na co Ci ten happening? Atmosfera herezji... Może Ty wiesz, bo ja nie wiem. Mi nie trzeba zbyt wiele i ćpam życie, nie LSD. Choć dla wielu nie wiem nic, wiem, że są jak szereg cyfr... Nie trzeba zbyt wiele mi - trochę czystej energii. Siedem dni, słyszę ich śmiech, za plecami... Śmiech przez łzy.
2 zwr.
Wystarczy, co mam w plecaku... Może mi dlatego wraca. Jak listy bez adresatów... Moje znają adresata. Łap dzieciaku, magnes rapu, z poezji martwego gracza... Pisanej Ci z majestatu Synaju...
Ze spacerniaku moich rozkmin... Biorę to, co daje los mi. Kiedy im się w oczach sos tli... Odwapnia się od zazdrości układ kostny. Mi nie udziela się ich fobia. Nakręca mnie każdy drobiazg! To ciekawość życia, zobacz - pielęgnuje każdy objaw!
Celebruję każdy obiad... A czas płynie, jak łzy z oka... Świat zwariował! Postawiłem własną linię Maginot tam... Nikt z Was, nie rozumie mnie tak jak przyroda... Ta historia ma trzy słowa - życie - zdumiewająca przygoda...
Auto sprzedaż, dom popęka, a wspomnienia to potęga! To, co w rękach, czy to, co w kręgach? Ja wycieram pot o rękaw... Mówią mi - to krok do piekła, bo linia jest ponoć cienka. Ja patrzę na kolor nieba... Na kolor chleba... I po to sięgam!
Ref.
Nie trzeba zbyt wiele mi... Oprócz kilku gemeli! Skrawka własnej przestrzeni... Ja nie muszę! Nie ten film! Na co Ci ten telebim? Na co Ci ten happening? Atmosfera herezji... Może Ty wiesz, bo ja nie wiem. Mi nie trzeba zbyt wiele i ćpam życie, nie LSD. Choć dla wielu nie wiem nic, wiem, że są jak szereg cyfr... Nie trzeba zbyt wiele mi - trochę czystej energii. Siedem dni, słyszę ich śmiech, za plecami... Śmiech przez łzy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.