[SPR] Głupi palant, dobra fura, suki w bramach, kolba, dziura Upadek zasad moralnych, jebana popkultura Z mózgu robią gulasz, z ludzi androidy Nie kuraż, a tabloidy coś próbują wskórać z TV Konsumpcjonizm, wciąż w pogoni, pic w leasing za dobre serce Przykładem jest tu Rydzyk, w jednym ksiądz i biznesman Sekta legal, szef sam nie da, dla mnie to falsyfikat nieba Bo religia jak muzyka nie powinna być na sprzedaż Słuchaj menciu, to po to by zapchać swój bebzun Szampan i Lexus to cel w ich domniemanym szczęściu Dla nich podstawą taki behawior, i postawą z tą antylabą: „Dawaj paragon, to ja Harpagon!" Biegną żwawo po kasę, po trupach jak Herostrates Tylko dziwki, drink, basen, i te jebane dopalacze Koka, feta, tableta, niby fajna jest zabawa? To pokaż, choć jednego, któremu to pomaga No błagam, nie oszukuj siebie pojebie Silnej woli jesteś pewien? Razem z nią skończysz w glebie! Mówisz: „Ja tam nie wiem", a jak impra biały jak Bouli Co drugi gdy wraca z kibla nosem rusza jak królik Ścierwo, przerost formy nad treścią, dziecko z dyslekcją O lol, średnik P, xD, ale krejzol! Co to do kurwy znaczy, zawładnęły głupie mody? Może jestem starej daty, jakich czasów człowiek dożył Promocja złych rzeczy, kiedyś Bolek z Lolkiem i Krecik Dziś Happy Tree Friends, co wyrośnie z naszych dzieci? Analfabeci, na kretynie rośnie kretyn Nachlać się i poruchać to są ich priorytety Wysypiska śmieci, ziemia cierpi, nadejdzie kara Bo zły to ptak, co własne gniazdo kala Pamiętajcie o tym, nadejdzie kara Zły to ptak, co własne gniazdo kala
Ref.: (cuty DJ Da-Rec)
[Pirat] Trzaskaj w nos, ciemna noc, proch, dziś wszystko ci jedno Marzysz o życiu w raju na boku budując piekło Monogamia - raczej wierność, bo z fetą aż po grób I bez sakramentu, bo wątpię by złączył was Bóg Cóż, co ci pozostało, chyba tylko pluć w lustro Bo to przecież marna opcja tłuc flaszki z wódką Jak odejdziesz to na krótko i nie życzę powodzenia Żałuj za swe grzechy, tyle na ten temat Radio ma wiele twarzy, ale jedno ma-ryja Religia to nie biznes - propsy dla Rydzyka Ślepota, naiwność, wręcz namacalna Lepiej dorzuć się na wino, bo i tak pójdziesz donikąd Popkulturowa hołota, w modzie znieczulica Banda głupców, która poszła na reklamy do kina Mamy świat jak na filmach z jedną tylko różnicą Że w naszym świecie pieniądz nie leży na ulicach Sądząc po niej - dziwka - w sumie fajna blondyna Tylko nikt nie widzi serca, bo wzrok zatrzymał na cyckach Full wybór, dziś sprzedają nawet szczęście w zastrzykach Rozejrzyj się dokoła, ten świat to już Hiroszima To jak prawo testowane na oportunistach A nie przestrzega go dzisiaj nawet policja Trudno utrzymać dystans do większości W bani mętlik, każdy z tendencją do wyższości Morderstwa z zazdrości to kandydaci do nieba Wzajemnie niszą swój eden, ty się w to nie mieszaj Nóż w plecach - tak wygląda i boli przyjaźń A synonim miłości to fikcja jak miraż Szesnastoletnie matki, bo na dzieci jest moda Ostatni cień nadziei znika jak Humphrey Bogart Zataczasz błędne koła, i to na tyle A który z nas ma rację, to okaże się za chwile
Ref.: (cuty DJ Da-Rec)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.