[Sztyku] Ref.: W mojej głowie zamkniętych planów tysiące Słońce za oknem, w lustrze roześmiana twarz Mam coraz więcej sił, rozbiję każdy mur Bariery rozniosę w pył, idąc w stronę szczęśliwego końca
[SPR] Mam tę siłę jak Włodi z Eisem, znam swe miejsce Do przodu biegnę konsekwentnie, wiem gdzie jestem Woda sodowa we łbie? Raczej tani lager Nie jak ci, co chcą rapować, ledwo znając alfabet I odwrotnie, ci, co z płaczem patrzą w lustra A kolesie na wózkach w sporcie biją rekordy Więc weź się do roboty, nie mów, że nie umiesz Twój miliard kryje się w twoim rozumie Wiara sklepieniem, wyjmiesz cegłę, je powalisz Musisz mieć wiedzę, ale też wierzyć jak Novalis Musisz marzyć jak Cali Agents o „Good Life” Nie tylko we śnie podróżować jak Tony Halik Słuchać siebie i tylko siebie, to nie egoizm Konsekwentnie do przodu powoli, robić swoje, Choć śmieją się i szydzą, sam wybierz Czy chcesz spełniać marzenia czy gapić się w telewizor? Kropla drąży skałę, mam wszystko, co chciałem Sam zapracowałem na to, choć z marną wypłatą A ty matoł siedzisz, złościsz się i zazdrościsz Ja robię rap jak Pjus i znają mnie oldschoolowcy Kto się nie rozwija ten się zwija, skończy jak pijak O zyla podbija na sępa Choć po wielu błędach i przejściach, w umyślę twym potęga Pamiętaj - tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga
[Sztyku] Ref.: W mojej głowie zamkniętych planów tysiące Słońce za oknem, w lustrze roześmiana twarz Mam coraz więcej sił, rozbiję każdy mur Bariery rozniosę w pył, idąc w stronę szczęśliwego końca
[Pirat] Mam wiarę w siebie większą niż wiarę w Boga Ty miej takie życie, które też umiałbyś kochać Granice popychaj do przodu I celuj wyżej niż to M2 w bloku Chociaż nawet jak masz jeden, no to żyj w pokoju Świat jest twój jakbyś trzymał w rękach globus Możesz mieć swoje zdanie albo mieć cudze Bo tylko od ciebie zależy, co zostawisz na później Wiem, lepiej żałować, spróbować, choć nie wyjdzie I wyjść na swoje, bo podobno zawsze jest wyjście Porażka rodzi sukces, nawet ona buduje Czasami boli, ale przyjdzie czas na uśmiech jeszcze Nie patrzę na innych, od kiedy patrzą na mnie Inni krzywo, bo mówię im prostą prawdę Non stop zaciskam pięści i niosę ambicję Na które ludzie są za mali, a szczyty za niskie Nie tłumaczę się, że Bóg nierówno rozdaje Bo dostałem życie, które tylko moje jest Tak jak ty i jak ty zrobię z nim, co chcę A tracenie czasu jak zawsze nie wchodzi w grę Biorę sprawy w swoje dłonie z zapałem jak Goro Mam cztery ręce, choć gram w to życie solo Mam sporo siły odkąd jest na kogo liczyć A nasze spojrzenia na sukces są jak karabiny
[Sztyku] Ref.: W mojej głowie zamkniętych planów tysiące Słońce za oknem, w lustrze roześmiana twarz Mam coraz więcej sił, rozbiję każdy mur Bariery rozniosę w pył, idąc w stronę szczęśliwego końcaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.