Więc myślisz, że to tyle Samo dno, widzisz tylko muł Nie ma sensu dalej iść Stuka kolejna butelka o stół
Zniknąłeś w kłębach dymu W nim ukryłeś oczy swe Patrzące w przestrzeń bez snu Szukające zaczepienia Licząc w milczeniu sekundy istnienia
Może jednak by wstać i iść Odeprzeć hałas frustracji i strat Złap iskrę, która jeszcze się tli Może jednak by wstać i iść Odeprzeć hałas frustracji i strat Więc wstanę, więc pobiegnę jeszcze raz Wstanę i pobiegnę jeszcze raz
Nie gnij kolana, nie padaj na wznak Walcz z ciężarem cienia, który w sercu masz Ciężko czasem wytrwać, działać prądowi wspak Pokonaj te uczucia, które zbyt dobrze znasz Przecież żyjesz, więc wciąż w zielone grasz
Może jednak by wstać i iść Odeprzeć hałas frustracji i strat Złap iskrę, która jeszcze się tli Może jednak by wstać i iść Odeprzeć hałas frustracji i strat Więc wstanę, więc pobiegnę jeszcze raz Wstanę i pobiegnę jeszcze raz
Więc wstanę, pobiegnę i krzyknę jeszcze raz Więc wstanę, pobiegnę i krzyknę jeszcze raz Więc wstanę, pobiegnę i krzyknę jeszcze raz Więc wstanę, pobiegnę i krzyknę jeszcze raz Wiec wstanę i pobiegnę jeszcze jeden raz Więc wstań Więc wstań Wstań!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.