W szkole tańca przy teatrze, moi mili nie odpoczniesz, nie posiedzisz ani chwili. Bije zegar. Już profesor laską stuka. Przyjdź koniecznie, żeby szczęścia tu poszukać. Zostaw smutki, złe wspomnienia gdzieś za drzwiami. A najlepiej za górami, za lasami. Tutaj światła, tutaj lustra w pięknej sali. Zakamarki, garderoby i kotary.
Ref. A w garderobie wisi czarna peleryna, pod którą kiedyś sam Czarodziej Wielki znikł. I chociaż wkrótce nowy spektakl się zaczyna o pelerynie dzisiaj nie pamięta nikt.
W szkole tańca przy teatrze, moi drodzy, nikt nie dziwi się, że mistrz na palcach chodzi, z zasuszonym bukiecikiem w butonierce. Mistrz ukłonem rozpoczyna każdą lekcję. Stare kufry, stare szafy, wszędzie świece. Białe schody. Korytarze. Tajemnice. W pięknych sukniach, na portretach piękne panie. No i taniec. Wszędzie taniec. Wszędzie taniec.
Ref. Już noc. Pogasły w wielkiej sali wszystkie światła. Ktoś w korytarzach pozamykał wszystkie drzwi. Na stary fotel czarna peleryna spadła. Śpi czarny kot i czarna peleryna śpi.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.