Spazmy przez lasy, anielskie łzy Zaśnij, wrzaski, plamy krwi Białe linie, szczyny, ćmy Chłopcy rozgrzani nocą jak psy To nie jest tak, że popełnił błąd Skurwysyn po prostu jest do szpiku zły Czuję ucisk w klatce, bo tyje mi serce Przedawkowałam chyba miłosierdzie Może mi przejdzie, ale chcę więcej Jak chce to mnie bierze, ślina na rękę Przynęta na wędce, skończy mą nędzę Otwiera gębę, liże, gdy się wiercę Bije, gdy się męczę Ja mówię, że nie chcę Otwieram oczy "Czy jestem wciąż we śnie?" Zamykam oczy On lubi gdy więdnę, lubi gdy mięknę Czeka aż pęknę
Słowa na wietrze Słowa na wietrze Słowa na wietrze Słowa na wietrze Słowa na wietrze Słowa na wietrze
Wyszła przez okno o pierwszej w nocy Rozerwane spodnie, Jäger i kocyk Zawroty głowy Chwyta za włosy Mówi do siebie, że laska się moczy Piwnica, materac, chloroform i zgon I w ten oto sposób zaczął kochać ją Została wybrana "Przecież jesteś cała, chcę tylko ciebie Czy nie tego chciałaś?"
Spazmy przez lasy, anielskie łzy Zaśnij, wrzaski, plamy krwi Białe linie, szczyny, ćmy Chłopcy rozgrzani nocą jak psy To nie jest tak, że popełnił błąd Skurwysyn po prostu jest do szpiku zły Czuję ucisk w klatce, bo tyje mi serce Przedawkowałam chyba miłosierdzie Może mi przejdzie, ale chcę więcej Jak chce to mnie bierze, ślina na rękę Przynęta na wędce, skończy mą nędzę Otwiera gębę, liże, gdy się wiercę Bije, gdy się męczę Ja mówię, że nie chcę Otwieram oczy "Czy jestem wciąż we śnie?" Zamykam oczy On lubi gdy więdnę, lubi gdy mięknę Czeka aż pęknę
Słowa na wietrze Słowa na wietrze Słowa na wietrze Słowa na wietrze
Chciałam tylko poczuć ciepło Uśmiechnąć się odkąd wszystko zdechło Widzę w plugastwie piękno Póki nie pożre mnie piekłoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.