Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię twoje Bądź wola twoja Niechże mi się stanie według słowa twego Każdy niechciany dotyk jego, każdy krok naprzód mimo płaczu mego Bądź wola twoja za każdym razem kiedy postanowiłeś to powtórzyć I odpuść nam nasze winy Odpuść mi moje winy To, że go skusiłam moją dziecinną buzią To, że zasnęłam, bo wypiłam za dużo To, że nie miałam ochoty, a przecież oni muszą Przecież oni muszą A ja obiecuję, odpuszczę wszystkim moim winowajcom Tylko proszę nie wódź już ich na pokuszenie Tylko proszę już nie wódź ich na pokuszenie i zbaw nas ode złego Zbaw nas ode złego Amen
Słyszę śpiew ptaków i płynącą wodę Wyryłam serce w drzewie, moje imię oraz twoje Jeśli stanę się bogata będę mogła wybrać sobie Kogo chcę za męża i nie zostanę na lodzie Ciepła kąpiel w wannie z ukochanym o zachodzie Nigdy więcej sama Chcę być na zawsze przy tobie Wiem, że delikatność poddania każdą moc pokonać może Słyszę twoje kroki, skrzypiącą podłogę Czuję twój zapach Robisz zdjęcia analogiem Czerwonym markerem zaznaczasz na moim czole wielki znak "X" Cieszysz się udanym łowem Skradam się na kolanach, a ty rozpinasz rozporek Zacierasz granice dragami i alkoholem Czerwone płomienie obierają jak owoce mnie ze skóry Abym była czysta tobie
Nosimy wszyscy w sercach klątwę Babilonu
Jak, jak mam się nie bać gdy taki jest świat? Jak, jak mam spać w ciemności gdy mam już ten ślad? Jak, jak mam ci zaufać mimo tylu zdrad? Jak, jak możesz być dobry mimo tylu wad? Ja nie chcę już żyć Nie chcę pamiętać Przestań mnie nękać Wieczna udręka Moje serce pęka Strach zwycięża Wszystkiego się boję, tobie to zawdzięczam Nie zdajesz se sprawy, że masz mnie za więźnia Nie zdajesz se sprawy, że już wymiękłam Nie zdajesz se sprawy, że już zdechłamTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.