To są wieści tu od nas chłopaków bez pozerki Nie walimy kosy w nerki to nie w naszym stylu gierki Hipokryci jak pety odgaszamy w popielniczce Bede wolny swoim serce chocbym mialbym siedziec w klitce Nic na sile ja nie wychodze tylem bede pyłem I choc cialo bedzie pylem w koncu jestem bozym synem W powietrzu jest lso klasyka muzyka Mordeczko ten bit bez przerwy jak zegarek tyka W nawykach mam rap ten bez niego kurwa zdycham Kwita non stop w temacie jest elita Non stop po slowie trzykropek i z loopem Trzy szesc piec trening brachu nie wcisniecie w fotel Na ręku trzymam ciezar one pracuja jak motor Tu czyny biorą medal tak jak dwójka terminator Hator bum bang wchodzi w salony amator Z miejsca gdzie nie jest obcy patol Tuż za chatą Nie wjeżdzam w cudzysłowiu Tylko prosto z mostu klatą Powtarzam nie wpierdalam się bezmyślnie w pokój z kratą Póki co się zbroje, omijając paranoje Wypierdalać gnoje bo was pokroje na części Krwawy jest ten sport mam w szklankach całe pięści Jak Jean-Claude Van Damme mam w szklankach całe pięści To są więści tu od nas, chłopaków bez pozerki Nie walimy kosy w nerki to nie w naszym stylu gierki Hipokryci jak pety odgaszamy w popielniczce Bede wolny swoim serce chocbym mialbym siedziec w klitce Masz tu prawdę nie fikcje Rap jak święte relikwie Masz tu kolory wszystkie Choć każdy ma swoją miske Pierdolić tam egoiste Nie zbawie świata zaiste Dobry człowiek delikwent Chodź cię zakręce jak twister Faktów norma niech nam idzie jak forma Moje możliwości dziś wychodzą poza format Twoje możliwości mają tak że to już zbrodnia Morda jeden z drugim wam jedna pochodnia Żadnych naszych ruchów nie układał choreograf Choć dajemy dobrą muzę to jest rapu tylko odłam Nie wchodź na ten teren dziwko, rada będzie wojna Więcej się nie poddam ziomek tak mówi mój zodiak Razem przemierzamy ścieżki A czy dobre będziesz wiedział jak ci wyskoczy bezpiecznik Podwórko - ten teren był sam w sobie aspołeczny Ziomki zawsze kwita, kilku do dzisiaj kompleksy Nie zamęczam jak galexis jebanej dynastii TDW muzyka ultimate a nie dla świń Rok mamy czternasty ziomek, rozwijamy maszty Hattrick jest do przerwy tak jak najlepszy napastnik
Niech się akta zapalą niech się sądy zawalą a więźniowie powieszą swych sędzi Wtedy będą meliny papierosy dziewczyny i zabawy w najlepszych lokalach Wpadam do knajpy wszystkie mordy roześmiane Orkiestra gra ferajna bawi się Zrywam blondyne wpadam w kime na meline Kości rzucone ja za dupę biorę się Jeździłem mercem i paliłem popularne Jakaś rencistka chciała rwać mój złoty ząb Nad kinem zorza nocny neon się zapala Drzwi nam zamyka zamkowy nocny stróżTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.