Mam już dosyć tych kajdan, mam już dosyć ich brzęków Dosyć westchnień bezczynnych, dosyć cierpień i lęków Silni i zjednoczeni ciałem, duchem i pięścią Na zawsze razem błądzić, przetrwamy to piekło. Bo prowadzi nas Pan krętymi ścieżkami Ja czuje, ja wiem - nie jesteśmy tu sami Czy znajde kiedyś życie piękniejsze od wierszy? Tam gdzie miłość schowana i czy ona zwycięży? To wołanie poety zbije pustke bruku Ziarno rzucone w beton - rozgniecione od butów. Podaj słowo to dalej, szepnij nieprzyjaciołom Niechaj przemówią pięści, skoro nie wierzą słowom Znowu pytasz? Wybacz Pani Święta ! - Teraz mu powiem! Czas rozerżnąć tłuste gardła! - oto moja odpowiedź! Potem krew z rąk mych zmyją w potokach srebrzystych Rewolucja chce krwi ! Rewolucja musi iskrzyć !
To o nas kochana napiszą poematy, To na nasz grób dzieci kiedyś przyniosą kwiaty To dla nas kochana przemówią kamienie Zaśpiewają drzewa, lasy, zaszumią strumienie...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.