Brat mówi mi: "Hej młody, weź nagraj płytę, Nie szczędź gardła, liter, Niech to bangla z bitem, Ziomie, ciesz się życiem!"
Ta, sorry braciak, wiem - zamulam, Ale u nas to rodzinne, Ale uda się nam, Choćby kurwa nie wiem co!
Jeden rok w rapie, klitka, mówię: "Siema", Setka ludzi, jeden ziom, kilka stówek, których nie mam. (i co?!) I mam się siłą zmieniać? Żeby potem nawinąć, że wiele zmieniło się od pierwszego dema? Nie jestem z rapem na "siema, yo" czy "elo, witam", Ale sklejam pionę z grą, kiedy zaczynam pisać. Biorę na stronę ją mówię: "Wiesz, jesteś fajna i w ogóle dama, Ale czasem, kurwa, wstyd mi się z Tobą pokazać!" I tak w kółko "nara" i mnie to łapie, Bo nudzi rap o rapie, więc nawijam o rapie. I nie kuma potem jeden z drugim i twoja siostra, A mi płonie papier, kurwa, bo mam dość w rapie rzemiosła. I tych afer, i lasek w AF z płytą Pezeta, Emocje rządzą moim światem, kiedy znów odpala peta. Zakładam flip flops, wchodzę na ławki jak kloszard, Raperzy mają Hip-Hop i klapki na oczach.
Ref. x2 Raz (ha!), raz (ha!) - Mic Check one! Na chuj mi majk, mogę nawinąć unplugged! Robię tu wjazd, jak u Tego Typa, elo, Bez fanfarów i gwiazd, i nie pytaj mnie o demo.
Na osiedlach jak Reno i dla ulicy jak Zkibwoy, Mój rap spieprza przed sceną, która dusi go jak żywioł. Gdy gram na żywo - z mojej strony to jest chwila, Gdy próbujesz grać na żywo - jesteś spocony jak świnia. Fan Thomasa Edisona, gdy uprawiam pismo, skojarz, Spróbuj mnie przymknąć #Fantomas. Gdy piszę, żarówka wariuje jak lampa pod klatką, Jak strobo, podczas gdy twój raper dalej włącza światło. Świnia? Co za ksywa ? Łajzo, nie kojarz z chlewem, Tytuł wieprza w polskim rapie już dawno zajął Tede. ITD, ITP, et cetera - nie ważne, Tak określę 3/4 sceny, kiedy na nią patrzę. Raperzy mają odciski na dłoniach, nie od życia, Od klepania ziomów w tyłki, zacierania rąk na klipach. Nawinę o tym dzisiaj, jutro zapomnę, A Ty dalej będziesz pytał: "Kiedy zrobimy Long Play?". Pierdolę kotów, fejmów i starych wyjadaczy, Nagram płytę roku, założę zespół, pójdę do pracy. A wielki hajs? Na bank go zrobię, A w głowie namiesza mi jedynie famous grouse. Zdrowie!
Ref. x2 Raz (ha!), raz (ha!) - Mic Check one! Na chuj mi majk, mogę nawinąć unplugged! Robię tu wjazd, jak u Tego Typa, elo, Bez fanfarów i gwiazd, i nie pytaj mnie o demo.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.