Księżyc całuje moje źrenice, grzech się odbija od ścian. Zamykam oczy, chcę widzieć więcej, znowu nie będę spał.
A Ty...
Porzucam wszystkie chwile zwątpienia, w których mam obcą twarz. Każdy Twój ruch pokryty jest kurzem, wiem co na myśli masz.
A Ty...
Światło powoduje we mnie wściekłość oraz wrzask. Krwi brakuje miejsca w żyłach, modlę się by nadszedł brzask.
Czterej jeźdźcy grają koniec Twoich szpetnych chwil, nawet nie jest przykro mi.
Krwi brakuje miejsca w żyłach, modlę się by nadszedł brzask.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.