Babcie mówią "żeń się" A Chińczycy "żeń szeń" Ty mówiłaś "chodź tu" Leciałem jak ten szerszeń Bo poczułem miętę Rzuconą na przynętę Dzwonię i dzwonię I ciągle jest zajęte
Możesz na mnie liczyć Bez porównania z niczym Bo gdy zbłądzisz w dziczy Przybiegnę jak leśniczy Powiedz czego sobie życzysz Pieprzu czy słodyczy? I nie przestawaj mówić bo twój głos jest leczniczy
Nie chcę słuchać rad bo nic nie poradzę że lecę na ciebie jak kamikadze
A ty znowu kręcisz nosem i pachniesz kokosem A ja śmierdzę papierosem i kanabosem Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|