Zwolnił Świchu se na chwilę i już wszyscy w szoku Szkoda, że tu żaden pseudo grajek nie dotrzyma kroku Zwiedzam sobie bity i mnie wozi OG kamper Wasze tracki dla mnie śmieszne niczym Paweł Jumper Nie jestem projektantem i nie robię nic na pokaz Choć kiedyś coś słyszałem, że jest rzadki ze mnie okaz Na dłoni mam kotwicę a blizna jest na skroni Od dziarania to głupota w tym wypadku bardziej boli Żeby przebić twoją zwrotkę mi wystarczy jeden rym Ty trochę przejęty jak przez Rosję Krym Wersy mają poziom bo sprawdzała poziomica Nawet trafią się tu takie co skrywają po dwa lica Wyszedłem w końcu z cienia konkurencji się nie boję Kawałek chyba ładnie siądzie mimo, że ja stoję Dopiero przyśpieszyłem a już widzę nie nadążasz Nikt Cię tutaj nie zapraszał więc na chuj się wtrącasz Wpadnie znowu trochę propsów jak za Oldskulowca Ten numer Cię zaskoczy niczym nalot big bombowca Patrz jak składam te linijki tak, że wszędzie wszystko płonie Robię hałas i do przodu niczym konie po betonie Wszyscy jeszcze w ciężkim szoku bo nie wierzą nadal, że Świchu jest tu nowym zawodnikiem w tej jebanej grze Zacznie padać krytykami to mam czapkę z daszkiem Tylko jak dostanę to zostanę rannym ptaszkiem
Robię swoje po swojemu a nie jak wypada Ja zaliczam progres a co drugi tylko gada Lecą takie wersy, że co trzeci już wypada Ty nie pluj na mnie jadem bo mi przypominasz gada (x2)
Mówią na mnie OG choć się o to nie prosiłem Nakarmili mnie propsami to se coś przytyłem I mimo, że gadałem w pierwszym o milionie i o tronie To pamiętaj chodzę w ortalionie nie w koronie Świchu zwykły chłopak, nie pasuje to pal wrotki Wchodzę coraz wyżej bo wskakuję po dwa schodki Moje grono już zamknięte choć wychodzi poza ramy Nie przyjmuję nic od nowych bo zazwyczaj dają plamy Z tobą to nie wchodzę nawet w żadną polemikę Biorę Cię na muszkę jak Janusz Korwin-Mikke Nagrywam te kawałki jakbym pykał na konsoli Mam numery jak Lays Max bo grubo się to kroi Jestem underground jak stary dobry Need for Speed Bez talentu da się spoko lecieć, obaliłem mit Wyrocznia już wiedziała, że ja będę takim kotem Wypłynąłem z głębin bo pływałem se U-bootem Kiedyś to kminiłem jak się za to wszystko zabrać Tofil rok mi gadał, dawaj byku leć to nagrać Teraz to już poleciało sobie jak domino Ja im starszy to tym lepszy jak czerwone wino Kompletnie nie to samo co jest teraz tutaj modne Nie pasuję tam jak do pustyni sporty wodne Wojewódzkim nie zostanę, z każdym tu nie gadam Świchu aka doktor tylko sobie skille bada
Robię swoje po swojemu a nie jak wypada Ja zaliczam progres a co drugi tylko gada Lecą takie wersy, że co trzeci już wypada Ty nie pluj na mnie jadem bo mi przypominasz gada (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.