S / Surki / Zgubiłem Drogę feat. Janek
Surki: 1. Zrozum, że już dawno, zgubiłem swoją drogę, błądząc ścieżkami, szukam, kontaktu z Bogiem. Ta muzyka co mnie prowadzi, stała się nałogiem, już nie wiem za czym iść, i czy ufać mam sobie. Już nie dbam o zdrowie, mogą wynieść mnie na noszach, bo za każdym razem z rana, muszę odpalić papierosa. Raczej znając moje życie, i tak szybko umrę, a oni z dumą wpierdolą mnie w garniak i w trumnę. Chciałbym przeprosić rodziców, za to jaki jestem. Lubię palić trawę i nawijać pod bit tekstem, niestety z tym mam problem jeszcze, bo mam ogromne długi, kiedy spłacę się wreszcie? Nie obchodzi mnie naprawdę, co zdarzy się nazajutrz, żyję chwilą, z tą muzyką, czuję się jak w raju. Jest zakazany owoc, lecz to nie pierdolony Eden. To mi daje ukojenie, kocham to dwa cztery na siedem.
Janek: 2. Teraz przedstawię, podróży kawałek, którą sam przeżyłem, hy, chwila, zamęt. Wyznaję jedną wiarę, wiarę w podróż, nie inaczej. Pobolą jak nadawcę, raczej, to metafora. Łapiesz? Dochodzisz do szerokiej ścieżki, do dorosłości, już Ci w głowie, się nie mieści. Pytasz co zrobić mam, jeśli stoję tu sam, a dookoła wiele otwartych braM. I dalej nie wiesz, w którą stronę iść, nie wybierz, najgorszej z nich, żeby się na ludziach mścić. Też nie wybieraj zbyt łatwej, wszystko na niej powabne, żeby coś osiągnąć, to marne. A więc, nie czekaj, wybierz trudną, może zbyt obłudną, dasz radę, jeśli pod sufitem masz równo.
Surki: 3. Ci ludzie co są mnie bardzo blisko, zraniłem ich nie raz, przepraszam za wszystko. Kiedyś taki niewinny, dziś porywa mnie rynsztok, myśli w głowie, mówią mi: kurwa wyskocz. Bo ja nie umiem być taki jak inni, pilny uczeń, grzeczny, robot na posyłki. Kiedyś spakuję walizki, bliskim dam spokój, żeby nikogo z niech nie ranić, znajdę nowe lokum. Może odnajdę drogę, z czasem wydorośleję, chwilowo tym co mi nakazują, w pysk się śmieję. Bo to oni, zepsuli nasz kraj, i rodaków. Myślą: zapierdalaj, płać hajs, zamknij ryj, i pracuj. Pierdolę na przekór im, idę ciągle. Mimo zakazów, płonie joint za jointem, jest dużo młodych ludzi, co prowadzą tę wojnę, dobra my mamy ambicję, oni hajs. Kto się szybciej podda? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|