Zawsze patrzył na nią, gdy przechodziła obok, on chciał, by tylko byli razem, ze sobą. Wciąż tylko pragnął, żeby złapać ją dłonią, wykręcał się, że nie podejdzie, bo sprawy gonią. Spotykał ją w parku, już wiedział gdzie była, więc przychodził tam codziennie, by ją widywać. Wiedział, że to miłość, prawdziwa i wreszcie podszedł do niej i zapytał czy zajęte? Ona odpowiedziała, że może usiąść śmiało, a on w promieniach słońca obserwował jej ciało. Było gorące lato, spytał jak się nazywa? Rozmowa się kleiła, tak minęła godzina. Non stop patrzył w jej piękne oczy ciągle, myślał, że będzie trudno ją zapomnieć. I tak mijały miesiące, spędzali czas razem, dla niego, było to, spełnienie marzeń.
Była inteligenta, i to go do niej ciągło, nigdy nie miał szczęścia, w końcu wyszedł na prosto. Rzadko się kłócili, a jak już to w jego ustach, wylewały się słowa: Przecież kocham Cię, kurwa. Potem w jej ramionach, potęgował swe uczucie, zaraz wychodził, i mówił: Za chwilę wrócę. Przychodził pijany, bo znowu był w klubie, a w rękach miał dla niej, piękny bukiet. Z czasem niestety, przestało się układać, a przecież wyglądali, jak idealna para. Właśnie. To złudzenie, bo nic nie jest idealne, gaśnie światło, a oni myślą: Jutro znowu się postaram. Rano poszła się przejść, i zrozumiała, że warto. Kiedy była pod domem, on wyszedł na balkon, popatrzyli na siebie, ucieszyli się bardzo. Nie zdążyła zobaczyć, że nadjechało auto.
Wylądowała, pod kołami samochodu, kierowca krzyczał, że wyskoczyła gdzieś zza rogu. On zbiegł na dół, i szukał telefonu, lecz niestety z nerwów, zostawił go w domu. Pewien przechodzień zadzwonił po pogotowie, lecz jej tętno, pulsowało coraz wolniej. On trzymał ją w rękach, i płakał rozpaczliwie, żałował, że ostatnio, kłócili się co chwilę. On umarła, on przysięgnął, że zapamięta, swój smutek topił, w czterdziestu procentach. Była dla niego wielka, przyszedł na cmentarz, powiedział: Nie martw się, już niedługo, maleńka. Wrócił do domu, włączył jej muzykę, znowu narastały jego jebane promile. Powtarzał jeszcze chwile, skoczył z ósmego piętra, i zostały po nich tylko kwiaty i zdjęcia. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|