Żyłem sobie lat dwadzieścia Nie brakowało mi nic do szczęścia Hodowałem dwa chomiki Zbierałem znaczki i proporczyki
Teraz jestem sam z dziewczyną Siedzę drętwy z głupią miną Coś się zdarzy, ja to czuję Nic mnie już nie uratuje
Nikt ze mną o tych sprawach Nie zechciał porozmawiać Teraz jestem z nią sam na sam
(Mamo) Ona się do mnie dobiera (Mamo) Niewinność mi odbiera (Mamo) Ja nie wiem, o co chodzi (Mamo) Nie wiem, jak to się robi
Dziwnie w ustach mi zasycha Dużo szybciej też oddycham Gadam jakieś smętne bzdury O tym, jak ja kocham góry
Palcem ust moich dotyka Widzę fragment jej stanika Chyba zacznie mnie całować Bardzo chciałbym gdzieś się schować
Nikt ze mną o tych sprawach Nie zechciał porozmawiać Teraz jestem z nią sam na sam
(Mamo) Ona się do mnie dobiera (Mamo) Niewinność mi odbiera (Mamo) Ja nie wiem, o co chodzi (Mamo) Nie wiem, jak to się robi
(Mamo) Ona w sumie jest miła (Mamo) Ona światło zgasiła
(Mamo) Nie wierzę już w bociana (Mamo) Uczyłem się do rana (Mamo) Wiele się dowiedziałem (Mamo) Chyba się zakochałem
(Mamo) Nie wierzę już w bociana (Mamo) Uczyłem się do rana (Mamo) Ona się do mnie dobiera (Mamo) Praktyczną lekcję odbieram
(Mamo)... (Mamo)... (Mamo)... (Mamo) Ona się do mnie dobiera
(Mamo) Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|