Kochamy swoje panie, mimo że te panie nie powinny kochać nas Za to, że nasze banie to często już krzywe filmy, Tu gdzie chlanie, ćpanie, dziwki - raczej żony nie poznasz, Chyba, że jesteś płytki jak ona i ciągniesz pod ołtarz. Kobiety lubią robić rzeczy złe, A gdy zapytasz każda pewnie kurwa ci zaprzeczy, że nie, Prawda jest taka, że miałem przyjaciół, ona była z nimi, Oglądałem, co robią sobie nawzajem, kurwa - chory film. Bo ona miała przyjaciółkę i on sypiał z nią, A ona miała przyjaciela i wiadomo co jest dalej, ziom, Gdy 14-tego kupowali sobie upominki To stwierdziłem, że do końca życia szczam na walentynki. Zakochani starzy, młodzi – wiem jak to bywa, Odchodzą przez czas albo pokusa wygrywa, Dla mnie miłość to nie świece ani bycie ofiarą Tylko czyjaś dłoń przy wycieraniu dupy na starość. [Ref. /x2] Mam serce i rozum, ty też serce i rozum , Może wreszcie to zrozum, że to nawet nie jest smutne, Nie dziękuje bogu za to, dziękuję sobie I tym których mam wokół, kiedy wariuje przez ból.
Pozna Cię Jezus, Zeus co chodzi po wodzie odcina wam dostęp tlenu jak w karetce nowocień. Koniec, bo nie ma zasetek kiedyś Ty byś wydymał własną siostrę pchając jej ostrze w plecy. W świecie tandety, co się ceni jak sztuka, sztuką jest szukać prostych rzeczy lecz nikt tu nie chcę szukać. Nikt nie chcę słuchać, tutaj każdy chcę gadać, najbardziej zakłamana kurwa chcę pouczać o zasadach. Gotujesz się?, co tu jest dobrem co złem, ojciec mnie uczył żyć z honorem, być jak Superman, lecz bycie super gdzieś, to bycie głupkiem na dnie, lepiej zamachać chujem, gdy pozujesz do zdjęć. Z miłością życia nagrać sextape puścić w sieć, Pierdolić to co mówią i po trupach przeć na przód, Robić cash, dwoić troić swój fejm, Co dzień przesunąć człowieczeństwu żyletkę ponad gardło.
[Ref. /x2] Mam serce i rozum, ty też serce i rozum , Może wreszcie to zrozum, że to nawet nie jest smutne, Nie dziękuje bogu za to, dziękuję sobie I tym których mam wokół, kiedy wariuje przez ból.
Patrzę na zdjęcia ojca mojego ojca I chyba przez to w łeb tylko pewna myśl się wtrąca, Że gdy patrzyłem, jak w trumnie leży siostra mojego ojca I jej dzieci, które patrzą na mamę przez ołtarz. To już nawet nie myślałem o żadnych przykrościach, Tylko dziecko we mnie mówiło: "Dorośnij, Oskar!", Sulin to smutny raper, no i fajnie, Widziałem wiele przykrych rzeczy i nie boję się bynajmniej. Kiedyś sam doświadczysz jakim świat jest skurwysynem I jak wiele zabrał osób, których nie powinien, To truizmy i wszyscy je znamy na pamięć, Ale gdy mówię o sobie, to czujesz, jak zna mnie. Od paru lat moim rozumem kieruje złość, Pedofilia w kościołach, a oni mówią o Bogu wciąż, Na razie to nie chodzę i nikomu się nie zwierzam, Może kiedyś uwierzę w kłamstwa, na razie nie zamierzam.
[Ref. /x2] Mam serce i rozum, ty też serce i rozum , Może wreszcie to zrozum, że to nawet nie jest smutne, Nie dziękuje bogu za to, dziękuję sobie I tym których mam wokół, kiedy wariuje przez ból.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.