Ręką proroka wydrapuję dawny świat, gdy szachownice wypełniła gęsta czerń Pytając gdzie odnajdziesz stary dobry blask zostawiasz gdzieś za sobą przyszły ból i lęk Próbujesz dostrzec do poukrywanych miejsc, gdy koło kręgosłupa rozbujany szał Kilka na pozór niepoukładanych spraw efekt motyla zbyt tragicznie zmienia kształt
Oddaje głos do studia niepowszechnych spraw gdy słyszę za plecami udawany śmiech Garbaty cień długiego czerwcowego dnia rozpoczął we mnie gdzieś grudniowy zimny sen Czuję zmysłami zapach stłuczonego szkła, ilość mych krwinek uwolniła się bez tej pieprzonej arogancji poznawałem świat lecz Syzyfowy głaz wykruszył się i pękł..
Nasypany do formy jak suchy piach, gdzieś pomiędzy drogami zatrzymał czas Blask zenitu rysował horyzont barw Cień wahadła ujawnia czarny Ptak..Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.